Pomidory z pewnością można wymienić wśród warzyw, po które Polacy najchętniej sięgają. No właśnie, czy to na pewno warzywo? Sprawa nie jest taka jednoznaczna. Z punktu widzenia botaniki pomidor jest owocem, bowiem uważany jest za jagodę. Jednak stosunkowo niska zawartość cukru, jego smak oraz to, w jaki sposób używa się go w kuchni, sprawiają, że zalicza się go do warzyw.
Dr dietetyki Michał Wrzosek na TikToku zwrócił uwagę na ciekawą rzecz. Otóż okazuje się, że pomidor kiedyś wcale nie cieszył się taką dobrą opinią. Jak przekonuje ekspert, niegdyś uważano go za roślinę trującą.
Do XX wieku uważano, że po zjedzeniu tego czerwonego owocu, nasza krew zamienia się w kwas i dlatego hodowano go wyłącznie jako roślinę dekoracyjną
- mówi.
Na szczęście udowodniono, że nic takiego się nie dzieje. Dziś pomidory jemy na potęgę. Wrzosek zauważa, że zawierają jeden szczególnie cenny składnik, który obniża ryzyko zachorowania na choroby serca oraz nowotwory.
Ten składnik to likopen. Jest barwnikiem, który należy do karotenoidów. To jeden z silniejszych przeciwutleniaczy (antyoksydantów) zwalczających wolne rodniki. Duże ilości likopenu znajdziemy w: arbuzach, czerwonym grejpfrucie, papai, morelach i właśnie w pomidorach.
Co ciekawe, w przypadku pomidorów przybywa go, gdy je podgrzejemy i dodamy do nich tłuszczu. Soki, sosy, keczupy i koncentraty pomidorowe zawierają więcej likopenu niż surowe warzywa. Proces przetworzenia nie prowadzi bowiem do ubytku. Likopen doskonale czuje się zawieszony w tłuszczu i podgrzany, dlatego sosy do spaghetti lub pizzy są bardzo zdrowe.
Zdrowo jest również zajadać się zupą pomidorową, bowiem gotowanie również nie pozbawia pomidorów wszystkich walorów zdrowotnych. Aby jednak nie minimalizować działania innych cennych składników, najlepiej dodawać pomidory na końcu.
Dlaczego likopen jest tak cenny? Ma udowodnione znaczenie w profilaktyce chorób układu krwionośnego i zapobieganiu nowotworom. Chroni także komórki przed przedwczesnym procesem starzenia i obumierania. Codzienne spożywanie likopenu może obniżyć ryzyko wystąpienia raka jelita grubego lub odbytnicy nawet o 60 proc. Należałoby jednak dostarczać organizmowi każdego dnia ok. 30 mg likopenu, co nie jest takie proste. Przykładowo świeży pomidor ma w sobie od 3 do 7,5 mg tej substancji. W sosie do makaronu jest go już jednak więcej, bo 18 mg. W keczupie może to być od 9 do 13 mg, zaś w paście pomidorowej nawet 150, ale wszystko zależy od technologii produkcji. W wielu źródłach przeczytamy jednak, że zalecana dawka dobowa likopenu to 15 mg.
Likopen to tylko jeden ze składników, który sprawia, że warto jeść pomidory. Te owoce (czy też warzywa?) pełne są również witamin. Zjedzenie jednego pokrywa nawet 50-60 procent (w zależności od jego wielkości) dziennego zapotrzebowania na witaminę C. W 25 procentach pokrywa też nasze zapotrzebowanie dobowe na witaminę E. W pomidorach są także witaminy K, PP oraz te z grupy B. Zawierają też dużo potasu, wapnia, magnezu i żelaza.
Wspomniany wyżej potas działa moczopędnie. Dzięki temu szybciej pozbędziemy się nadmiaru wody z organizmu. Z kolei błonnik z pomidorów pomaga regulować pracę jelit. Usprawnia wypróżnianie i odpowiada za uczucie sytości. Codzienne jedzenie pomidorów przeciwdziała również miażdżycy i zawałom serca. Te warzywa są też pomocne w obniżaniu ciśnienia krwi.