Blanka Lipińska jest autorką poczytnych książek z cyklu "365 dni", które doczekały się ekranizacji, a filmy są chętnie oglądane na całym świecie. Pisarka i celebrytka regularnie publikuje treści na Instagramie i nie boi się dzielić swoją opinią dotyczącą wielu tematów. Obserwuje ją już ponad 866 tys. osób. W zeszłą niedzielę na relacji opublikowała doświadczenia z wizyty w restauracji Magdy Gessler. Co tam się wydarzyło?
Blanka Lipińska postanowiła spędzić czas z rodzicami i uznała, że dobrym pomysłem będzie wizyta w restauracji "Słodki Słony" Magdy Gessler. Po tym, co zostało jej zaserwowane, nie kryła rozczarowania, które wyraziła w sieci. Zwłaszcza że niegdyś bardzo lubiła tę restaurację. Okazuje się, że poszło o botwinę.
Zabrałam rodziców na niedzielny obiad do 'Słodki Słony' w Wilanowie i powiem tak... chyba potrzeba tu 'rewolucji', bo ceny z kosmosu, a jedzenie niestety niejadalne. Ta botwina ze zwarzoną śmietaną, którą widzicie na zdjęciu, była tak słona, że nie dało się jej zjeść... O pozostałych daniach i ich smaku wspominać nie będę, bo to kwestia gustu... smuteczek. Lubiłam tę knajpę
- napisała, nawiązując do programu "Kuchenne rewolucje", w którym Magda Gessler od lat wprowadza zmiany w polskich restauracjach, by pomóc małym biznesom chylącym się ku upadkowi wyjść na prostą.
W kolejnych dwóch relacjach Lipińska odpowiedziała na komentarze internautów. Ktoś spytał, czy nieudane danie zostało zgłoszone obsłudze. Pisarka odpisała, że tak i zdjęto je z rachunku. Zdziwiła się natomiast, że w ogóle zostało wydane w takiej postaci z kuchni.
Może masz do wyboru smak słodki albo słony w daniu
- zażartował ktoś inny, a Blanka przyznała rację. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.