Niektórzy mają wizję udanego wesela i to nie tylko wtedy, gdy jest ono ich świętem, ale również i gdy wybieramy się na nie do przyjaciół bądź członków rodziny. Oprócz dobrej zabawy wiele osób zwraca również uwagę na to, co podaje się gościom weselnym do jedzenia. Jak to wygląda w ostatnich latach? Czy rosół wciąż jest obowiązkową zupą? Tę kwestię w rozmowie z wedding plannerką Katarzyną Gajek poruszyła Agnieszka Matracka, dziennikarka Gazeta.pl.
Agnieszka Matracka wspomniała, że była kiedyś na weselu, na którym nie zaserwowano rosołu, co bardzo zdziwiło gości. Mimo że podano inną zupę, która również smakowała wyśmienicie, pewnego rodzaju "niesmak" pozostał. - Polskie wesele kojarzy się z rosołem, ze schabowym - powiedziała Agnieszka. A jak to wygląda dziś? Czy dopuszczalne są już takie odstępstwa?
- Schabowe nie zdarzają się, przynajmniej na weselach, które ja widuję, ale rosoły tak - powiedziała Katarzyna Gajek, wedding plannerka. Zwróciła też uwagę, że obecnie często korzysta się z nowocześniejszych wersji tej zupy, na przykład dodając pierożki zamiast makaronu, czy podając ją w innych talerzach, niż tradycyjne. - Idea tego jest - podsumowała. Okazuje się jednak, że nie każdy tę polską tradycję rozumie. Zdziwieni mogą być na przykład cudzoziemcy. - Dla nich rosół w środku lata jest jakimś absurdem. To jest ciężka, tłusta zupa i jak można ją jeść w sierpniu i potem po prostu parować tą zupą? - spytała.
Idąc z duchem czasu, wiele osób decyduje się na inne zupy, zamiast rosołu. Co można wybrać, by zaskoczyć gości weselnych? Postaw na przykład na barszcz, żurek, flaki lub zupę gulaszową. Ciekawą propozycją są również zupy krem i podawane na zimno gazpacho. Jeśli spodziewasz się, że nie wszyscy zaakceptują brak rosołu na weselnym stole, nie rezygnuj z niego, ale po prostu dodaj jeszcze inną opcję zupy do weselnego menu. Jeśli masz ochotę, zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.