Informacją o znalezionym wężu podzieliła się mieszkanka województwa wielkopolskiego, o czym doniósł 6 czerwca w mediach społecznościowych Poznaniator. Z relacji wynikało, że kobieta doznała szoku, gdy z selera naciowego, który kupiła w sklepie, wypełzła "mała żmijka".
Kupiłam seler naciowy w Lidlu i przy krojeniu wypełzła stamtąd mała żmijka... po konsultacji ze schroniskiem i ogrodem zoologicznym okazało się, że to paskudnie jadowity gatunek - żararaka
- poinformowała mieszkanka Poznania, cytowana przez serwis Poznaniator.
Poznanianka przyznała też, że miała problem z tym, co zrobić z "niespodzianką", którą przyniosła ze sklepu.
Straż umywa ręce, schronisko nie wie, co zrobić. To skąd ja mam wiedzieć
- relacjonowała.
Jak poinformowała, po konsultacji ze schroniskiem i ogrodem zoologicznym okazało się, że to "paskudnie jadowity gatunek" - żararaka, jeden z najbardziej niebezpiecznych węży Ameryki Południowej. Inne zdanie mieli zaś przedstawiciele Fundacji Epicrates.
Poznajcie nowego podopiecznego. Ten piękny młody zaskroniec żmijowy (Natrix maura) lada moment wyrusza w drogę do nas. Ot, z pozoru historia jakich wiele z cyklu "gekon w bananach" czy "pająk w winogronach" - takie zdarzenia są chlebem powszednim naszych wolontariuszy
- czytamy na Facebooku.
Tym razem jest ciekawiej - mamy "węża w selerach". (...) Korci nas, by coś napisać o "ekspercie", oznaczającym tego węża jako "śmiertelnie jadowitą żararakę pospolitą", ale sobie odpuścimy
- dodają autorzy posta.
Głos w tej sprawie zabrał Lidl Polska. W oświadczeniu przekazanym Gazeta.pl poinformowano, że sieć przeprowadza szereg badań, by oferować konsumentom jak najlepsze produkty. Nawiązano też kontakt z dostawcą i zobligowano go do "złożenia wyjaśnień w tej sprawie".
Naszą podstawową misją, na której budujemy działalność operacyjną, jest zapewnianie klientom produktów wysokiej jakości, w niskiej, lidlowej cenie, wyprodukowanych w sposób zrównoważony. Od momentu uzyskania zgłoszenia, jesteśmy w stałym kontakcie z klientką - m.in. poprosiliśmy o przesłanie danych identyfikujących artykuł. Ponadto niezwłocznie nawiązaliśmy kontakt z dostawcą i zobligowaliśmy go do złożenia wyjaśnień w tej sprawie. Chcielibyśmy jednocześnie zaznaczyć, że nigdy wcześniej nie otrzymaliśmy zgłoszenia o takim przypadku.
- brzmi oficjalne oświadczenie Lidl Polska w tej sprawie.
Pragniemy podkreślić, że co roku przeprowadzamy ok. 9 500 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Od naszych dostawców wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów - takich jak IFS na poziomie wyższym czy Global GAP
- czytamy.
Kobieta podzieliła się również zdjęciem zwierzęcia, które do czasu przyjazdu ekspertów trzymała uwięzione pod kuchenną miską. Choć zagrożenie nie było tak duże, jak początkowo ustalono, mieszkanka Poznania z pewnością najadła się wiele strachu.