"Kuchenne rewolucje" to program, który od 2010 roku "zmienia oblicze polskiej gastronomii". Do Magdy Gessler zgłaszają się restauratorzy, który mają problem z utrzymaniem lokalu i zachęceniem gości do odwiedzin. Najnowsza, 29. edycja programu ruszyła w czwartek, piątego września. Znana restauratorka odwiedziła lokal Piccownia w Warszawie.
Piccownię założyli Paweł i Radek, którzy wcześniej prowadzili food trucka i postanowili przekształcić biznes w pełnoprawną knajpę. I tutaj zaczęły się schody, bo chociaż uliczne jedzenie przyciągało klientów, pizza z opalanego drewnem pieca nie cieszyła się dużym zainteresowaniem. - Wielkie otwarcie lokalu, a przez cały dzień sprzedaliśmy tylko trzy pizze - przyznał w programie Radek, współwłaściciel Piccowni.
Magda Gessler pojechała na Wolę i zamówiła kilka rodzajów pizzy. Jak smakowało? - Pierwszy raz jem pizzę, która nie jest słona. Nawet sery, które powinny być słone, są słodkie. (...) Pizza nie jest niedobra, jest przesadzone z ilością serów. Włosi by w życiu nie wydali tyle pieniędzy. Nie ma sosów, które trzymają smak - powiedziała. Kiedy restauratorka spróbowała pizzy z burratą, zwróciła także uwagę na zbyt niskie ceny. - 48 zł to za tanio. Dlaczego taka cena? Burrata jest droga - wyjaśniła.
Magda Gessler postanowiła zmienić nazwę restauracji na Ragazzi Da Mangiare, co oznacza "chłopcy do zjedzenia", a do oferty oprócz pizzy wprowadziła między innymi bruschettę na kajzerce i krem lub carpaccio z pomidorów. - Zmieniamy wystrój kompletnie. Z czarnej dziury i piekła robimy raj. Mały włoski raj - wyjaśniła restauratorka. Po czterech tygodniach gwiazda odwiedziła Ragazzi Da Mangiare, a Radek i Paweł przeszli test śpiewająco. - Życzę wam wszystkiego dobrego. Jestem pod wrażeniem - oceniła Magda Gessler. Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.