Choć sezon na grzyby trwa przez cały rok, bo niektóre gatunki rosną też zimą i wczesną wiosną, to przyjmuje się, że jego szczyt przypada na miesiące jesienne. Największe szanse na znalezienie dużych ilości grzybów są więc pod koniec września oraz w październiku. Nie najgorzej sytuacja wygląda też jeszcze w listopadzie, o ile nie ma zbyt silnych przymrozków. Grzyby nie lubią bowiem niskich temperatur, wolą, gdy jest ciepło (ale nie sucho!) i wilgotno. To warunki atmosferyczne wpływają na to, jak licznie grzyby pokażą się w lesie. Jeśli nie będą sprzyjające, nie ma co liczyć na udane zbiory, nawet jeśli jest to ten czas w roku, gdy teoretycznie powinien być wysyp.
Wiele wskazuje na to, że po nieudanym 2023 roku, w tym sezonie będzie znacznie lepiej. W najnowszej prognozie (z 24 września) synoptyka grzybowego z portalu grzyby.pl czytamy, że "ostatnie 2-3 dni to typowy obraz zaczynającego się jesiennego wysypu grzybów". W lasach pojawiają się przede wszystkim maślaki, czubajki kanie oraz pierwsze młode podgrzybki i prawdziwki. Na razie jednak sytuacja mocno różni się w zależności od regionu. W jednych jest już dość obficie, w innych (tych, gdzie było bardzo sucho) trzeba będzie zaczekać do października. Mimo to ekspert przewiduje, że sezon będzie obfity.
Skoro można już mówić o pierwszych zwiastunach jesiennego wysypu, warto doprecyzować, gdzie już są grzyby. Sporo pozytywnych doniesień dociera z województwa wielkopolskiego. Pokrywa się to z tym, co widać na mapie zamieszczonej w portalu grzyby.pl i na bieżąco aktualizowanej (ta, na którą powołujemy się w tym tekście, pokazuje stan na okres 19-25 września 2024). Widać, że w Wielkopolsce zaczyna się dziać. Nie najgorzej jest też w okolicach Włocławka, Torunia i Bydgoszczy, a także na północy kraju, zwłaszcza w pobliżu Trójmiasta i dalej na północ.
Kolor niebieski, który na mapie oznacza najmniejszą liczbę zebranych grzybów na osobogodzinę, nieśmiało zaczyna ustępować zielonemu i żółtemu (które wskazują, że grzybów jest coraz więcej) także na Mazowszu, choć jeszcze nie wszędzie. Pojedyncze, jeszcze niezbyt duże obszary, na których sytuacja grzybowa się poprawia, można dostrzec też w okolicach Jeleniej Góry, niedaleko Katowic, nieco na północ od Lublina, a także na południe od Szczecina.
Na stronie można zapoznać się też z bardziej szczegółowymi raportami grzybiarzy. Wielu z nich potwierdza, że w lasach w tej chwili dominują kanie oraz maślaki. "Kanie sypnęły masowo. Zebrałem tylko do bieżącego spożycia. Oprócz tego 20 młodych maślaczków, 2 siedzunie sosnowe i 3 sitarze" - napisał grzybiarz z powiatu nakielskiego w województwie kujawsko-pomorskim. "Setki małych maślaków zebrałem ich na oko ok. 400, do tego 15 koźlarzy babka i 2 koźlarze pomarańczowożółte" - donosi grzybiarz z Brzezin w woj. wielkopolskim.
Z pełnym koszem wrócił też grzybiarz z Odrzywołu (pow. przysuski, woj. mazowieckie), który w ciągu dwóch godzin zebrał 57 kani i pół kilograma maślaków. Z kolei pasjonat z Białogóry (pow. pucki, woj. pomorskie) zebrał w godzinę 100 grzybów, głównie maślaki i borowiki amerykańskie. "Potwierdzam wysyp kań. Na mojej kaniowej miejscówce zatrzęsienie. Masa młodych została do podrośnięcia. Zebrane 3 koszyki" - pisze internauta z Piaseczna (woj. mazowieckie). "Totalny wysyp czubajki kani. Wszędzie rosły całymi skupiskami po kilkanaście na raz. W 30 minut całe wiadro samych kapeluszy" - dodaje grzybiarz z Zielonki (pow. wołomiński, woj. mazowieckie).
Pokaźnymi zbiorami chwalili się też grzybiarze z powiatu lubartowskiego (woj. lubelskie), konińskiego (woj. wielkopolskie), żywieckiego (woj. śląskie), bieruńsko-lędzińskiego (woj. śląskie), legionowskiego (woj. mazowieckie) czy średzkiego (woj. wielkopolskie).
Również na grupach facebookowych, które zrzeszają grzybiarzy, ludzie chwalą się zdjęciami wypełnionych po brzegi koszyków. Dużo szczęścia miała m.in. pasjonatka z okolic Gniezna, masę kań zebrał mieszkaniec powiatu słupeckiego (woj. wielkopolskie), udane grzybobranie miał też mieszkaniec okolic Oświęcimia.
Obecnie trwa przede wszystkim wysyp kani oraz maślaków. Warto więc wiedzieć, gdzie ich szukać. Czubajki kanie rosną od lipca do października. Można spotkać je na polanach, na obrzeżach lasów, na terenach przydrożnych oraz w parkach i ogrodach.
Maślaki to z kolei kilka gatunków. Zwyczajne występują od sierpnia do października i lubią się z sosnami. Żółte rosną w okolicach modrzewi od czerwca do listopada. W tych samych miesiącach pojawiają się też maślaki sitarze, ale one z kolei preferują towarzystwo sosen. Od maja do października występują zaś maślaki pstre, które rosną przy sosnach na glebach kwaśnych, często grupami.
We wrześniu i w październiku zazwyczaj jest też dużo podgrzybków brunatnych (można je też spotkać jednak nawet w listopadzie). Rosną w lasach iglastych z sosnami. Z kolei od sierpnia do października rosną podgrzybki zajączki. Spotkasz je w lasach iglastych i mieszanych. Od lipca do października można się spodziewać borowików szlachetnych. One lubią rosnąć zwłaszcza przy świerkach i dębach, czasem też sosnach i bukach, na obrzeżach lasów i przy leśnych drogach.