Herbata i kawa to dwa napoje, bez których wiele osób nie potrafi wyobrazić sobie poranka. Po tę pierwszą sięgamy szczególnie chętnie jesienią i zimą, bo wspaniale rozgrzewa, więc zetknięcie z chłodem staje się nieco bardziej znośne. Bardzo często kupuje się ją w torebkach. Wynika to przede wszystkim z wygody. Taka herbata szybko się parzy, a fusy ani nie osiadają na dnie, ani nie pływają w napoju, dzięki czemu można cieszyć się przejrzystym i klarownym naparem.
Okazuje się jednak, że ta, która sprzedawana jest w torebkach plastikowych, może negatywnie wpływać na nasz organizm. Dietetyk dr Bartosz Kulczyński, który pracuje na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu, w jednym z filmów na swoim kanale na Youtubie przestrzega przed piciem takiej herbaty.
Choć wygoda użytkowania herbaty w torebkach jest niezaprzeczalna, istnieją pewne obawy dotyczące wpływu wspomnianego plastiku na nasz organizm
- mówi ekspert. W tym miejscu przywołuje badania przeprowadzone przez grupę kanadyjskich naukowców z McGill University w Montrealu. Można zapoznać się z nimi na stronie National Library of Medicine.
Badania pokazały, że niektóre torebki herbaty wykonane z plastiku mogą uwalniać miliardy mikroskopijnych cząsteczek plastiku do naparu podczas zaparzenia
- wskazuje dr Kulczyński. Z opisu przeprowadzonego eksperymentu wynika, że parzenie pojedynczej plastikowej torebki herbaty w temperaturze 95 stopni Celsjusza powoduje uwolnienie około 11,6 miliarda cząstek mikroplastiku oraz 3,1 miliarda cząstek nanoplastiku w jednej filiżance napoju.
Dietetyk wyjaśnia, że w ten sposób mikroplastik trafia do naszego organizmu i, jak twierdzi wielu badaczy, może gromadzić się w ciele. Zwraca uwagę, że choć jeszcze nie do końca wiadomo, jakie są długotrwałe skutki kumulowania się mikroplastiku w ludzkim organizmie, to pojawiają się już dowody, które wskazują, że cząsteczki mogą powodować m.in. zaburzenia w pracy układu odpornościowego. Dr Bartosz Kulczyński podkreśla jednak, że jeśli ktoś pije taką herbatę tylko od czasu do czasu, nie powinien obawiać się o zdrowie.
Picie herbaty z torebek odradza też dietetyczka Anna Jedrej. "Choć wydaje nam się, że torebki wykonane są wyłącznie z papieru, w rzeczywistości większość z nich zawiera tworzywa sztuczne, aby były bardziej wytrzymałe" - mówi w poście na Instagramie.
Dalej tłumaczy, że podczas parzenia do naparu uwalniają się mikro- oraz nanoplastik. "Niechlubny prym wiodą torebki piramidki, które zazwyczaj w całości wykonane są z tworzyw sztucznych, takich jak nylon lub PET" - mówi. Dietetyczka podpowiada, że dużo lepszym rozwiązaniem będzie przerzucenie się na herbatę liściastą.