Miód, choć powszechnie wykorzystywany w kuchni, nadal skrywa przed nami wiele tajemnic. Niektórzy zastanawiają się, jak prawidłowo go przechowywać oraz czy rzeczywiście jest tak, że się nie psuje. Sporo zainteresowania wzbudza też proces krystalizacji. Na wszystkie zagadnienia związane z miodem, procesem jego wytwarzania oraz hodowlą pszczół chętnie odpowiada na TikToku pszczelarz z Wąchocka. To pan Wojciech, który razem z żoną prowadzi gospodarstwo pasieczne. Jego profil cieszy się dużą popularnością, a w komentarzach pod filmami wciąż pojawiają się pytania z prośbą o wyjaśnienie kolejnych miodowych zawiłości i zdradzenie sekretów.
W jednym z postów pszczelarz poruszył kwestię, która z pozoru może wydawać się błaha, ale która regularnie przewijała się w komentarzach. "Bardzo często pojawia się pytanie, czy miód można nabierać metalową łyżeczką, czy trzeba korzystać z drewnianych specjalnych pałeczek do miodu" - mówi. Zauważa, że wielokrotnie czytał, aby pod żadnym pozorem nie wkładać do miodu metalowych sztućców, ponieważ dochodzi wówczas do reakcji chemicznych, które pozbawiają go cennych właściwości.
Jest to mit (...) i nie należałoby tego powielać i powtarzać dalej
- rozwiewa wątpliwości pan Wojciech.
Skąd jednak wzięło się to przekonanie? To pszczelarz również wyjaśnia na nagraniu. Tłumaczy, że źródła należy doszukiwać się w przeszłości, kiedy powszechnie korzystano z drewnianych sztućców. Później bogatsi zaczęli korzystać ze srebrnych, a biedniejsi musieli zadowolić się sztućcami np. z miedzi, aluminium, cyny lub ołowiu. Ołów jest zaś toksyczny dla organizmu. U osób, które są narażone na jego działanie przez dłuższy czas, może wystąpić zatrucie nazywane ołowicą, która objawia się m.in. osłabieniem, bezsennością, brakiem apetytu i uszkodzeniami nerek oraz wątroby. Jest też szkodliwy w kontakcie z kwasami, a taki odczyn ma miód. Dlatego ołów nie powinien mieć kontaktu z żywnością. Obecnie jednak sztućce robi się z innych materiałów, m.in. stali nierdzewnej, która nie jest szkodliwa.
Na stronie pasieka24.pl czytamy ponadto, że przekonanie o tym, że miodu nie należy nabierać metalową łyżką, może wynikać z faktu, że kwasy mogą powodować korozję metali. Niektórzy obawiają się więc, że stanie się to także w kontakcie z miodem. "Tak jest w rzeczywistości – pozostawienie na długi czas metalowej łyżki w miodzie spowoduje, że nabierze on metalicznego posmaku. Podobnie przechowywanie miodu w metalowych pojemnikach doprowadzi do zmiany smaku tego produktu" - czytamy. Jednak włożenie metalowej łyżki do miodu dosłownie na chwilę, żeby nabrać nią płyn, nie doprowadzi do korozji.
Pan Wojciech zwrócił jednak uwagę na inną kwestię. Radzi, by nie wkładać z powrotem do miodu łyżki wyjętej np. z herbaty. "Pomimo że z tej łyżki ścieknie, to kropelki płynu zostaną. Jeżeli wsadzimy ją z powrotem do słoika, spowodujemy, że w wierzchniej warstwie zmieni się ilość wody" - wyjaśnia pszczelarz i dodaje, że to z kolei może doprowadzić do fermentacji miodu z wierzchu.
To samo dotyczy oblizanej łyżeczki włożonej do miodu. Bakterie, które przeniesiemy tam z jamy ustnej, również mogą spowodować fermentację.