Olej słonecznikowy króluje w polskich domach, ale mało kto wie, że wcale nie nadaje się do smażenia. Pod wpływem wysokiej temperatury wydziela szkodliwe dla ludzkiego organizmu związki. Na czym lepiej nie smażyć? Poniżej wyjaśniamy, których tłuszczy lepiej unikać.
Jest bardzo popularny i nic dziwnego, bo zawiera wiele cennych składników odżywczych. Olej słonecznikowy jest bogaty w omega-3 i omega-6, kwas palmitynowy, stearynowy, oleinowy oraz linolowy, a także witaminę A, D i E oraz z grupy B. Nie wszyscy jednak wiedzą, w jaki sposób wykorzystywać go w kuchni.
Smażenie na oleju słonecznikowym nie jest najlepszym pomysłem, ponieważ zawiera kwasy tłuszczowe, które w temperaturze powyżej 100 stopni Celsjusza ulegają rozpadowi. W wyniku tego procesu powstają szkodliwe substancje jak między innymi glicerol, który wywołuje nudności, bóle głowy, zaburzenia rytmu serca i spadek ciśnienia tętniczego. Ten produkt nie nadaje się więc do smażenia, ale z powodzeniem można podawać go na zimno np. w sałatce czy dressingu.
Kiepskim pomysłem do smażenia będzie również olej lniany i rydzowy. Oba zawierają wiele prozdrowotnych składników, ale w połączeniu z wysoką temperaturą kwas alfa-linolenowy rozkłada się i tworzy szkodliwe dla zdrowia nadtlenki. Lepiej unikać także zwykłego masła oraz oleju z pestek winogron lub dyni.
Najlepiej wybierać oleje, które mają wysoką temperaturę dymienia, a więc nadają się nawet do długotrwałego smażenia. Dobrym wyborem będzie olej rzepakowy rafinowany, ale można postawić także na oliwę z oliwek lub masło klarowane. Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.