Podczas przyrządzania obiadu często sięgamy po mięso z kurczaka, które jest smaczne, szybkie w przygotowaniu i wszechstronne kulinarnie. Można wyczarować z niego kotlety, nuggetsy lub kąski, które wrzucimy do sałatki. Jednak niektórzy mogą być zaniepokojeni widokiem białej piany, pojawiającej się podczas smażenia. Chcemy uspokoić, że nie warto się o nią martwić.
Nie wszyscy o tym wiedzą, ale biała piana pojawia się w wyniku naturalnego procesu. Jest to nic innego jak białko, które uwalnia się z mięsa pod wpływem wysokiej temperatury. Podobne zjawisko możemy zaobserwować podczas gotowania rosołu, gdzie na powierzchni wody tworzą się szumowiny. W związku z tym nie ma się czego obawiać - nie jest to oznaka nieświeżości kurczaka, a jedynie naturalny efekt obróbki cieplnej, który nie wpływa na jakość ani bezpieczeństwo przygotowywanej potrawy.
Kiedy więc powinniśmy mieć powody do obaw? Świeże mięso ma delikatny, neutralny zapach. Jeśli wydaje nieprzyjemną, kwaśną lub zjełczałą woń, może to oznaczać, że jest zepsute. Kolor również ma znaczenie. Świeże kawałki powinny być jasnoróżowe, bez przebarwień. Mięso, które jest sine, szare lub ma plamy, może być nieświeże. Ponadto tekstura kurczaka musi być jędrna, a nie śliska lub lepka. Jeśli masz jakieś wątpliwości, lepiej zrezygnować z jego użycia. Po jakie mięso sięgasz najchętniej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.