Magda Gessler zawsze powtarza, że jedzenie w jej lokalach jest wysokiej jakości. Swego czasu wyjaśniała w rozmowie z Plejadą, dlaczego tak dużo trzeba zapłacić za pączka w cukierni Słodki Słony. Gwiazda zapewniała, że używa się u niej świeżych owoców, wszystko robione jest tego samego dnia i nic nie jest odgrzewane. Ponadto restauratorka korzysta z usług najlepszych dostawców.
Używamy wiejskich jaj, mąki z młyna, prawdziwego smalcu, na którym smażymy pączki. Konfitowana skórka pomarańczy jest robiona przez naszych cukierników, nigdy nie kupujemy gotowców
- przekonywała.
Było to w 2022 roku, gdy za pączka w jej cukierni trzeba było zapłacić 15 zł. W tym roku, jak podaje serwis fakt.pl, słodki symbol tłustego czwartku z nadzieniem malinowym lub różanym kosztuje już 23 zł. W porównaniu z zeszłym rokiem jest więc droższy tylko o złotówkę. Fakt zwraca jednak uwagę, że jest to wzrost o 4,5 proc., czyli więcej niż prognozowany wskaźnik inflacji, który miał wynieść 4 proc.
Dużo bardziej zaskoczyć może jednak cena faworków. Serwis sprawdził, że za około półkilogramowe opakowanie trzeba zapłacić 150 zł. Dziennikarze zauważają, że jeśli ktoś zarabia najniższą krajową (stawka godzinowa przy umowach cywilnoprawnych to 30,50 zł brutto), musi pracować cały dzień, by móc kupić pudełko faworków u Magdy Gessler.
Cenom karnawałowych słodkości przyjrzał się też Portal Spożywczy. Pod lupę wzięto nie tylko cukiernię Słodki Słony. W innym lokalu Gessler, U Fukiera, pączki są nieco tańsze, kosztują 19 zł. Z kolei za robione tam faworki (200 g) trzeba zapłacić 41 zł.
A jak jest w innych cukierniach? Taniej niż u Gessler, co nie znaczy, że tanio. Przykładowo w cukierni Sweet Home za 1 kg chrustów zapłacimy 150 zł, a w cukierni Kowalscy 62,81 za 450 g. Portal Spożywczy przywołuje też historię użytkownika TikToka o pseudonimie ParafVibe, który chciał kupić faworki, ale zrezygnował, gdy zobaczył, że cena za kilogram to aż 189,99 zł.
Serwis upatruje przyczyny wysokich cen pączków i faworków we wzroście cen produktów, na które VAT został podniesiony z 0 proc. na 5 proc. (w kwietniu 2024), w rosnących cenach masłach oraz jajek. Za te ostatnie trzeba zapłacić więcej m.in. ze względu na niedobór kur oraz epidemię ptasiej grypy.
Nie wszędzie jest jednak drogo. Nadal w wielu cukierniach pączki można kupić za kilka złotych. Ich ceny wahają się od ok. 5 do ok. 10 zł za sztukę.