W tym roku tłusty czwartek obchodzimy 27 lutego. Tego dnia w każdym domu królują pączki i faworki. W sklepach pojawiły się już pierwsze propozycje i oryginalne połączenia smaków, np. ciastko z nadzieniem karmelowym, pistacjowym albo z białej czekolady. To jednak nic w porównaniu z recepturą na deser, którą opracowali naukowcy z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Papry-pączki to pączki nadziewane paprykarzem. Zawierają mniej cukru i kalorii niż tradycyjny deser. Smakują jednak zupełnie inaczej. - Dodajemy mleko, wodę, masło, jajko, mąkę, drożdże i paprykarz do nadzienia. Nic takiego wyszukanego, bardzo prosty przepis. Papryka świetnie komponuje się z pączkiem - powiedział dr inż. Grzegorz Tokarczyk z Wydziału Nauk o Żywności i Rybactwa ZUT w rozmowie z radioszczecin.pl. Oto lista użytych składników na 10 sztuk pączuchów:
Przepis powstał z okazji tłustego czwartku, ale naukowcy nie planują sprzedawać nietypowych pączków. Przygotowali je, żeby uczcić 58. rocznicę powstania receptury paprykarza szczecińskiego. - Mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że są przepyszne. Oczywiście, że jak je nadziejemy dżemem, to będą słodsze. Jeżeli nadziejemy naszym uniwersyteckim paprykarzem, to sami państwo ocenicie - mówił Grzegorz Binkiewicz, pracownik Wydziału Nauk o Żywności i Rybactwa. - Wygląda bardzo dobrze. Produkt, który można porównać do pasztecików - dodała jedna z pracowniczek. Deser na wierzchu nie ma skórki z pomarańczy jak tradycyjne ciastko. Zastąpiła ją cebula. - W ZUT zamiast róży, czekolady czy adwokatu dodaje się podgrzany w rondelku paprykarz. Jeszcze tylko trzeba posypać prażoną cebulką i... Smacznego - cytuje Patrycję Biernacką, doktorantkę ZUT, portal gs24.pl.