Czekolada dubajska pochodzi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Popularność zyskała, dzięki niepowtarzalnemu smakowi i nucie egzotyki. Składa się z mlecznej lub gorzkiej czekolady oraz nadzienia z kremu pistacjowego i kataifi, czyli ciasta filo pociętego na cienkie nitki. Okazuje się jednak, że dubajskiej czekoladzie rośnie poważny rywal. Czym jest przysmak "Angel Hair"?
Hitem internetu powoli staje się czekolada "Angel Hair", która narodziła się w Turcji. Ten deser jest znany w kraju od wielu lat, ale dopiero po sukcesie dubajskiej czekolady zyskał większy rozgłos. Smakuje doskonale, a prezentuje się jeszcze lepiej, co możemy zobaczyć na licznych nagraniach pojawiających się w mediach społecznościowych.
Czekolada ma różowy kolor i wypełniona jest smacznym nadzieniem, które wyglądem przypomina watę cukrową lub włosy. Jest zrobione z mąki pszennej, cukru oraz wanilii i "doprawione" kremem pistacjowym. W Turcji "Angel Hair" można kupić nie tylko w sklepach ze słodkościami, lecz także na ulicznych straganach.
Przysmak ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich wciąż cieszy się ogromną popularnością i pojawia się w wielu polskich sklepach oraz cukierniach. Niestety, nie należy do najtańszych. Pomijając dodatki takie jak jadalne złoto czy szafran, na wysoką cenę wpływają same orzechy. - Po pierwsze koszt składników, głównie pistacji, która jest drogim produktem oraz czekolady, której ceny stale rosną ze względu na rosnące ceny kakao na światowych rynkach. Ale drugi, najważniejszy aspekt, który wpływa na cenę tabliczek dubajskich, to pracochłonność przygotowania - wyjaśnił Jan Woźniak, właściciel beskidzkiej manufaktury Beskid Chocolate w rozmowie z finanse.wp.pl. Dubajska czekolada - hit czy kit? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.