Ugotowanie jajek tak, by oba składniki miały odpowiednią konsystencję i strukturę, bywa problematyczne. Wynika to z tego, że białko i żółtko wymagają dwóch różnych temperatur do optymalnego gotowania. Jest to 85 stopni Celsjusza dla białka i ok. 65,5 stopnia Celsjusza dla żółtka. Może więc się zdarzyć, że białko nie będzie jeszcze odpowiednio ścięte, podczas gdy żółtko już osiągnie pożądaną konsystencję.
Dlatego naukowcy z Uniwersytetu Neapolitańskiego im. Fryderyka II (Università degli Studi di Napoli Federico II) postanowili sprawdzić, używając do tego modeli matematycznych, czy jest możliwość ugotowania jajka w dwóch różnych temperaturach bez rozbijania skorupki.
Główną zaangażowaną była doktorantka Emilia Di Lorenzo. Spędziła wiele tygodni na tworzeniu symulacji komputerowych pokazujących, jak ciepło przenosi się z wody przez skorupki aż do wnętrza jajka. Celem było znalezienie takiej kombinacji temperatury i czasu, dzięki której i białko, i żółtko miałyby po ugotowaniu idealną konsystencję.
W praktyce chodzi o to, aby naprzemiennie umieszczać surowe jajko w skorupce w gorącej wodzie i zimnej wodzie na stosunkowo krótkie okresy, a następnie powtarzać te cykle, aż do momentu ugotowania się żółtka i białka
- tłumaczą w artykule opublikowanym w czasopiśmie "Communications Engineering".
Włoscy badacze nazwali tę metodę "okresowym gotowaniem". Zapewniają, że pozwala nie tylko ugotować idealne jajko, lecz także pozytywnie wpływa na zawartość składników odżywczych w porównaniu z tradycyjnymi technikami gotowania jajek w skorupkach.
Na czym więc polega nowa metoda? Chodzi o to, by jajko naprzemiennie wkładać na dwie minuty do wrzącej wody i na dwie minuty do wody o temperaturze 30 stopni C (naukowcy zalecają, by zacząć od temperatury 28 stopni, bo ta wzrośnie po włożeniu gorących jajek do garnka). Cykl należy powtórzyć osiem razy, w związku z czym czas gotowania to aż... 32 minuty. Potem jajka należy schłodzić i obrać ze skorupek.
Redaktor amerykańskiego wydania National Geographic postanowił przetestować tę metodę w domu. "Żółtko miało bogaty, złoty kolor, smak był aromatyczny, a konsystencja lekko miękka, ale nie płynna" - zachwala. Dodaje jednak, że dla tych, którzy lubią jajka na twardo, może to być lekko rozczarowujące.
Są dobrym źródłem pełnowartościowego białka. Czerpiemy z nich cenne witaminy: A (wpływa na zdrowie oczu), D, E (działa przeciwutleniająco) oraz z grupy B, konkretnie B9 i B12. Pierwsza z nich to kwas foliowy, który ważny jest szczególnie dla kobiet w ciąży, ponadto uczestniczy w procesie tworzenia czerwonych krwinek. Z kolei B12 dba m.in. o zdrowie komórek nerwowych. Jajka dostarczają nam też choliny, która jest ważna dla prawidłowej pracy mózgu.
Wiele mówi się jednak o tym, że jajka podnoszą poziom cholesterolu, dlatego należy ograniczyć je w diecie. Rzeczywistość nie jest jednak czarno-biała. Szczegółowo wyjaśnialiśmy to w artykule: Jajka mogą pomóc schudnąć. Dietetyczka wskazuje, jak często można je jeść. Dowiesz się z niego również, ile jajek tygodniowo można zjadać.