• Link został skopiowany

Podał kod BLIK, ale za zakupy nie zapłacił. Pieniądze trafiły gdzieś indziej. Jak do tego doszło?

Pomimo wygody płatności mobilnych, nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Przekonał się o tym mężczyzna, który chciał zapłacić za zakupy BLIKIEM, ale... transakcja opłaciła zupełnie inne zamówienie. Jak do tego doszło? Jest wiele teorii.
Chciał zapłacić za zakupy, opłacił zamówienie komuś innemu
Fot. Adam Stepien / Agencja Wyborcza.pl / unsplash, Christiann Koepke

BLIK zyskał popularność w Polsce dzięki prostocie i szybkości. Zamiast tradycyjnej karty, wystarczy telefon i aplikacja mobilna. Jednak czasami dochodzi do zaskakujących sytuacji. Serwis niebezpiecznik.pl opisał historię Pana Łukasza, który chcąc zapłacić za zakupy w sklepie Dino, wygenerował jednorazowy kod, wpisał go na terminalu, zatwierdził płatność w telefonie, lecz została ona odrzucona. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pieniądze, a dokładniej 51,79 zł, zniknęło z jego konta. Co się z nimi stało? Opłaciły czyjeś zamówienie na portalu Pyszne.pl.

Zobacz wideo W Lidlu za te produkty zapłaciliśmy 42 zł. Czy w Biedronce zapłaciliśmy mniej?

Czy płatności BLIKIEM są bezpieczne? Spekulacje na temat sytuacji

BLIK funkcjonuje poprzez aplikację bankową, a transakcje są zatwierdzane za pomocą sześciocyfrowego kodu generowanego na telefonie użytkownika. Mimo że system jest bezpieczny, zdarzenia takie jak to pokazują, że przy odpowiedniej dozie pecha, może dojść do nieoczekiwanych sytuacji.

Internauci snują różne teorie na temat tego, co mogło się wydarzyć. Jedna z hipotez zakłada, że w momencie, gdy poszkodowany generował kod BLIK, ktoś inny wpisywał niemal identyczny ciąg cyfr. Minimalna pomyłka, polegająca na zmianie tylko jednej cyfry, mogła sprawić, że środki trafiły do niewłaściwego odbiorcy. Inny scenariusz mówi o potencjalnej usterce systemu, przez którą dwie osoby mogły otrzymać ten sam kod. Rozważa się także bardziej niepokojącą wersję. A mianowicie możliwość przechwycenia cyfr przez osobę znajdującą się w pobliżu i błyskawiczne wykorzystanie go do zapłaty. Jednak to tylko teorie, a oficjalne wyjaśnienie nie jest znane.

BLIK - reklamacja transakcji. Odpowiedź firm na nietypowy incydent

W obliczu tego zdarzenia zainteresowane podmioty zajęły stanowiska, ale żadne z nich nie przedstawiło rozwiązania sytuacji. Bank, w którym dokonano płatności, stwierdził, że wszystko zostało wykonane zgodnie z procedurami - użytkownik własnoręcznie zatwierdził operację, więc reklamacja nie została uznana. Portal Pyszne.pl, gdzie trafiły środki, zasłania się regulacjami ochrony danych i nie ujawnia szczegółów transakcji, sugerując jednocześnie zgłoszenie sprawy na policję. Natomiast przedstawiciele systemu BLIK wyjaśniają, że nie przechowują danych użytkowników ani informacji o ich kontach.

Więcej o: