• Link został skopiowany

Kiepskie wieści przed Wielkanocą. Ceny jajek tylko urosną. Zapłacimy więcej niż rok temu

Tak jak ryby są podstawą Bożego Narodzenia, tak Wielkanoc nie może się odbyć bez jajek. Nie mamy jednak dobrych wiadomości. Ich ceny przed świętami znacznie wzrosną. Eksperci wyjaśniają, że przyczynami są: ptasia grypa, mniejsza liczba kur niosek oraz wysokie koszty produkcji. Jakie będą ceny jajek przed Wielkanocą?
Jajka
Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Wzrost cen jajek obserwujemy już od pewnego czasu. Zarówno w styczniu, jak i w lutym wzrosły dwucyfrowo w porównaniu z zeszłym rokiem. Pierwsze marcowe analizy również wskazują na ten trend i wygląda na to, że w najbliższym czasie jajka nie stanieją. Średnia cena jednej sztuki w sklepach w tym miesiącu wynosiła już nieco ponad złotówkę. Eksperci przewidują, że tuż przed Wielkanocą za jajka trzeba będzie zapłacić nawet 10-15 proc. więcej niż przed rokiem.

Zobacz wideo Kurza stopa! Czy ceny jajek zaszkodzą Trumpowi?

Ceny jajek coraz wyższe i taniej nie będzie. Powody są trzy

Z cyklicznie publikowanego raportu "Indeks cen w sklepach detalicznych" wynika, że jajka z miesiąca na miesiąc są coraz droższe. W styczniu ceny wzrosły rok do roku o 11,3 proc, a w lutym o 13,2 proc. W marcu było to już natomiast 13,6 proc

W marcu średnia detaliczna cena jajka w sklepach (w uśrednionym ujęciu cen regularnych i promocyjnych) nieznacznie przekroczyła złotówkę (w lutym br. było to 0,99 zł, a w styczniu – 0,96 zł)

- czytamy w analizie.

Na wysokie ceny jajek wpływ ma między innymi ptasia grypa. Jeden z ekspertów wymienia też naturalny wzrost zapotrzebowania na nie przed świętami. "Dotyczy on rynku całej Unii Europejskiej i powinien mieć charakter przejściowy. Z tego też względu nie powinien mieć istotnego wpływu w dłuższym okresie na ceny innych produktów spożywczych" – twierdzi Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izby Gospodarczej.

Nie brakuje jednak głosów ekspertów, którzy bardziej pesymistycznie patrzą w przyszłość. Piotr Biela z Grupy BLIX zaznacza, że epidemia ptasiej grypy przyczyniła się do spadku liczby kur niosek. Ponadto nastąpiło ogólne zmniejszenie liczby kur niosek na rynku (-12,4 proc.). Dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito wskazuje z kolei na wzrost kosztów produkcji

Wynika to z podwyżek cen pasz, niedoboru pracowników i wzrostu kosztów zatrudnienia oraz rosnących opłat za energię. A infrastruktura wykorzystywana w procesie produkcji wymaga przecież znacznych nakładów energetycznych. Kolejny czynnik to inflacja. Ogólny wzrost cen w gospodarce przekłada się również na takie podstawowe produkty jak jaja. Do tego dochodzi sezonowość. W okresie zimowym zwykle spada podaż jaj na skutek ograniczeń biologicznych.

Eksperci uspokajają: paniki nie będzie, ale ceny nie wyhamują

W Polsce brakuje jaj z innego chowu niż klatkowy. Te z chowu ściółkowego, wolnego wybiegu lub bio są importowane. Duże sieci handlowe zaopatrują się przede wszystkim w Rumunii i w Hiszpanii, co automatycznie przekłada się na wzrost cen. Warto jednak dodać, że Polska ma nadwyżkę produkcyjną - produkcja w kraju przewyższa nasze zapotrzebowanie o 30 proc., a na eksport idzie aż 40 proc.

"Eksportowane jaja teoretycznie mogą zasilić rynek wewnętrzny. Jednak może to nie wystarczyć do zahamowania trendu wzrostowego. Paniki nie będzie, ale ceny nie spadną i jest prawdopodobne, że mogą rosnąć" - mówi Katarzyna Gawrońska, Dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Dodaje jednak, że trudno oszacować, o ile, bo warunki są niestabilne.

Specjaliści prognozują, że w kwietniu nastąpi wzrost cen rok do roku między 10 a 15 proc. "Przed świętami można oczekiwać dalszego wzrostu cen jaj, a nie ich wyhamowania. Na pewno będziemy mieć do czynienia z presją kosztową. Jednocześnie popyt charakteryzuje się sezonowością. Wielkanoc to okres, w którym zapotrzebowanie na jaja istotnie wzrasta z uwagi na nasze tradycje kulinarne i zwyczaje świąteczne, co nie pozostaje bez wpływu na ceny" – stwierdza dr Robert Orpych.

Ceny jajek w sklepach. Promocje to niewiadoma

Siecie handlowe są niepewne co do tego, jakie ceny jajek będą obowiązywać przed Wielkanocą. Jajka są aktualnie promowane na stronach dyskontów i supermarketów, ale bez konkretnych cen. Są tylko informacje o wysokości rabatów, np. 30 lub 40 proc. Piotr Biela tłumaczy, że sieci podejmują decyzję o ofertach promocyjnych najczęściej 2-3 miesiące wcześniej. Jaja to produkt świeży, zatem będą go kupować później, kiedy promocja zacznie obowiązywać.

Jajka / zdjęcie ilustracyjne
Jajka / zdjęcie ilustracyjne Tupungato / Shutterstock / zdjęcie ilustracyjne

"Z uwagi na małą elastyczność podaży, nie sposób w krótkim czasie zwiększyć produkcję jaj. Można tu mówić także o efekcie świątecznym, kiedy sprzedawcy niejednokrotnie wykorzystują ten okres do maksymalizacji marż w przypadku produktów niezbędnych w koszyku zakupowym. Zakładając obecne uwarunkowania społeczno-ekonomiczne, znaczący spadek cen w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobny. Wiele wskazuje na to, że po świętach nastąpi korekta cen, ale z pewnością nie powrócą one do poziomów sprzed wzrostów" – dodaje dr Orpych z WSB Merito.

Więcej o: