Każdy, kto robi zakupy, z pewnością nie raz zauważył, że kasjerzy podczas skanowania jajek otwierają opakowania. Choć mogłoby się wydawać, że upewniają się, czy wszystkie są całe i nienaruszone, w rzeczywistości procedura ta ma inne zastosowanie. Jest to element polityki bezpieczeństwa, który pomaga zapobiegać potencjalnym kradzieżom.
Wytłaczanki na jajka mają specyficzny kształt, który sprawia, że są idealne do schowania drobnych przedmiotów. Sklepy od lat stosują zasadę sprawdzania, ponieważ zdarzały się sytuacje, w których klienci próbowali przemycić niewielkie, ale wartościowe produkty. W niektórych przypadkach pracownik może ponosić odpowiedzialność za skradziony towar, jeśli nie zachowa należytej staranności podczas obsługi klienta. To nie oznacza, że każdy kupujący jest podejrzewany o oszustwo - to rutynowe działanie stosowane wobec wszystkich, niezależnie od okoliczności.
Łatwe do otwarcia i mające wiele przestrzeni opakowania, są według niektórych idealnym schowkiem na biżuterię, elektronikę lub kosmetyki. Wśród najczęściej ukrywanych rzeczy znajdują się batony, cukierki i paczki gum do żucia. Nie brakuje również prób zamieniania prawdziwych jajek na czekoladowe wersje. Zdarzają się przypadki, gdzie w wytłaczankach znajdowano lakiery do paznokci, a nawet niewielkie akcesoria do telefonu. Czasem klienci wkładają do opakowania coś przypadkowo i zapominają o tym podczas zakupów.