Długo wyczekiwany przez wszystkich sezon truskawkowy tuż za rogiem. Rozpoczyna się już w maju i potrwa do początku lipca. W pierwszych tygodniach zakup polskich truskawek z gruntu może być jednak nie lada wyzwaniem, gdyż są dostępne w niewielkich ilościach. Wiele osób zastanawia się więc jak nie dać się nabić w butelkę i odróżnić krajowy produkt od importowanego. Głos w sprawie zabrały ekspertki z Instytutu Ogrodnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego oraz z Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Owoców.
Aktualnie obowiązujące przepisy (od 1 kwietnia 2020 roku) wskazują, że sprzedawcy są zobowiązani wskazywać kraj lub miejsce pochodzenia danego produktu. Dotyczy to m.in. świeżych owoców i warzyw, w tym truskawek.
Przepisy unijne wprowadzają wymóg wskazywania pochodzenia produktów, kluczowych z punktu widzenia konsumenta.
- czytamy na stronie gov.pl. Jeśli takowej informacji brakuje lub mamy co do niej wątpliwości, zaczynają się schody. Według ekspertek z obu jednostek odróżnienie lokalnego towaru od zagranicznego będzie niemal niewykonalne.
Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnych wyznaczników, które mogą nam podpowiedzieć, z jakiego rynku pochodzą truskawki. Aneta Koter z Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Owoców radzi sugerować się terminem.
Podstawowym wyznacznikiem jest przede wszystkim termin, w którym truskawki kupujemy. Polskie truskawki z tunelu to pierwsza połowa maja. Z kolei truskawki z pola pojawiają się pod koniec maja lub na początku czerwca.
Drugim istotnym czynnikiem będzie cena. W przypadku truskawek szklarniowych może wynosić nawet dwa razy więcej w porównaniu do tych pochodzących z importu. Podobne stanowisko przestawia ekspertka z Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Owoców.
To niezwykle trudne do rozstrzygnięcia.
- przyznaje Agnieszka Bielenin z Instytutu Ogrodnictwa PIB. Tłumaczy, że niuanse, których będziemy chcieli się dopatrzyć w wyglądzie owoców, nie wskażą nam prawidłowej, pewnej odpowiedzi. Również stan szypułki nie będzie wyznacznikiem do wysnuwania wniosków. Ekspertki radzą uzbroić się więc w cierpliwość i poczekać na wzrost podaży krajowych truskawek. Jak podaje portal finanse.wp.pl, niższe ceny i większa dostępność przewidywana jest na drugi tydzień maja.
Czy potrafisz odróżnić polskie truskawki od zagranicznych? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.