Ryby są ważnym składnikiem diety, który jedni mogliby jeść na kilogramy, a inni omijają szerokim łukiem. Często rezygnujemy z nich, bo nie wiemy, jak je przygotować, by były smaczne lub odstraszają nas ości, które czasem potrafią ukryć się w mięsie tak, że nawet sokole oko ich nie dojrzy. Część osób uważa, że aby ryba dostarczała wszystkich cennych składników, powinna być jedzona na świeżo. Tymczasem zdrowe mogą być również ryby sprzedawane w puszkach.
Serwis medyczny Healthline przygotował zestawienie najzdrowszych ryb w puszkach. Jego autorką jest Lindsey DeSoto, która ukończyła Uniwersytety w Alabamie oraz w Missisipi i pracuje jako dietetyczka w szpitalu. Nadzór merytoryczny nad jej artykułem pełniła z kolei Kierra Brown, która specjalizuje się w dietetyce bariatrycznej.
Na pierwszym miejscu rankingu znalazły się sardynki. Te niewielkie rybki mieszczą w sobie ogrom walorów zdrowotnych. Są tłustymi rybami morskimi, a więc zawierają dużo kwasów omega-3. Te są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Mają pozytywny wpływ na układ sercowo-naczyniowy oraz nerwowy, są więc dobre nie tylko dla serca, lecz także dla mózgu i wzroku. Są także bogatym źródłem wapnia, który wzmacnia kości oraz białka.
Jest w nich również dużo witaminy D, która odpowiada za zdrowie zębów i kości (szczególnie u dzieci) i której potrzebują wszystkie komórki naszego ciała. Jej niedobory mogą skutkować rozwojem chorób układu odpornościowego, np. autoimmunologicznych, jest ważna także w profilaktyce chorób układu nerwowego oraz sercowo-naczyniowego. Z sardynek czerpiemy też witaminę B12, która dba o dobrą kondycję układu krwionośnego i nerwowego.
O rybach z puszki rozmawialiśmy na Haps.pl z dr inż. Małgorzatą Jackowską, ekspertką z zakresu żywienia. "Polacy generalnie jedzą bardzo mało ryb. I rzeczywiście raczej są to przetwory. Kupujemy je, bo są tańsze i bardziej przystępne. Ryby - w porównaniu do innych źródeł białka, np. mięsa, jajek - są bardzo drogie. Po drugie to dość specyficzny produkt, ma charakterystyczny smak i zapach, który nie każdy lubi. Kolejnym powodem, dla którego ryby jemy rzadziej, są ości. W przetworach tego nie ma, kupujemy produkt gotowy do spożycia, nie musimy niczego wyjmować" - tłumaczyła wybory żywieniowe Polaków.
Jej zdaniem ryby z puszki to wcale nie jest najgorszy wybór. Pod warunkiem, że zapoznamy się ze składem i wybierzemy jakościowy produkt. Powinniśmy więc sprawdzać, czy nie ma w nich dodatku soli, cukru i dodatkowego tłuszczu oraz nie jeść w nadmiarze, jeżeli w diecie mamy dużo przetworzonej żywności.
"Natomiast sam fakt, że ryba jest zapakowana w puszkę lub inne opakowanie na jednorazowe spożycie, jest w porządku. Z żywieniowego punktu widzenia, np. dostarczania kwasów DHA i EPA oraz białka, też będą dobrym wyborem. Uważam, że lepiej zjeść taką rybę niż żadną" - stwierdziła. Całą rozmowę przeczytasz tutaj: Polacy uwielbiają takie ryby. W nadmiarze mogą szkodzić. Dietetyczka: Nie radziłabym jeść zbyt często.
Sardynki można wykorzystać w kuchni na różne sposoby. Najprostszy mamy wręcz pod ręką, bo te małe rybki doskonale sprawdzają się na kanapkach lub grzankach. Będą też świetnym składnikiem sałatek oraz dodatkiem do makaronów. Z sardynek można zrobić również przepyszne pasty.