Matcha stała się bardzo popularna m.in. za sprawą napoju matcha latte, w którym miesza się ją nie tylko z wodą, lecz także z mlekiem. Nie bez znaczenia jest też nietypowy, zielony kolor matchy, który sprawia, że wygląda bardziej atrakcyjnie i instagramowo. Zawdzięcza go konkretnym metodom uprawy, dzięki którym liście mają intensywny kolor. Osoby, które przygotowują matchę w sposób tradycyjny, doceniają też cały rytuał z tym związany - do jej parzenia kupuje się bowiem specjalny zestaw, który składa się z: ceramicznej miseczki (chawan), bambusowej łyżeczki (chashaku) oraz bambusowej miotełki o nazwie chasen.
Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę, że matcha jest również bardzo zdrowa. Zawiera bowiem dużo antyoksydantów, które zbawiennie działają na organizm. Zwalczają nadmiar wolnych rodników, które przyspieszają starzenie organizmu oraz przyczyniają się do różnych chorób, w tym nowotworowych. Przeciwutleniacze działają też przeciwzapalnie i redukują stres oksydacyjny. To stan, gdy zaburzona jest równowaga między wolnymi rodnikami a zdolnościami organizmu do ich eliminacji.
Najważniejszymi przeciwutleniaczami w herbacie matcha są katechiny i kwasy fenolowe. Nie można zapomnieć też o witaminie C, która wzmacnia odporność. Ponadto matcha może działać przeciwwirusowo, ochronnie na serce oraz usprawniać pamięć i koncentrację. Jak podaje Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej, wystarczą 4 g matchy dziennie, by zyskać te korzyści.
NCEŻ przypomina też o obecności w matchy rutyny, kwercetyny oraz mirycetyny. Pierwsza z nich wzmacnia naczynia krwionośne, zaś dwie pozostałe uczestniczą w procesach regulujących wydzielanie insuliny.
Eksperci przestrzegają jednak, by na matchę uważały osoby z nadwrażliwością na kofeinę. Picie matchy odradza się też kobietom w ciąży i karmiącym piersią. "Matcha może wykazywać działanie goitrogenne, dlatego osoby chorujące na niedoczynność tarczycy czy autoimmunologiczne zapalenie tarczycy typu Hashimoto mogą ją pić wyłącznie w niewielkich ilościach" - czytamy na stronie NCEŻ.
By zrobić tradycyjny napój, potrzeba tak naprawdę tylko sproszkowanej herbaty oraz wody. Wystarczy wsypać do czarki płaską łyżeczkę (wspomniana wyżej bambusowa łopatka) matchy, wlać ok. 150 ml wody w temperaturze między 75 a 80 stopni Celsjusza i energicznie wymieszać miotełką. Po chwili powinna pojawić się pianka. To znak, że matcha jest gotowa.
Z dodatkiem matchy można robić też inne napoje (choćby matcha latte, o której piszemy na początku) i dodawać ją do ciast, deserów i naleśników. Warto jednak pamiętać, że w towarzystwie kalorycznych produktów matcha nie będzie już tak zdrowa. Poniżej podajemy przykładowy przepis na ciasto z matchą.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy do niej przesianą matchę, a także cukier, sodę i sól. Mieszamy. W drugim naczyniu łączmy mokre składniki, czyli maślankę, olej i jajko. Mokre produktu przelewamy do suchych i mieszamy do połączenia. Ważne, by nie robić tego zbyt długo. Jeśli zostaną grudki, to nic nie szkodzi.
Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia. Przelewamy do niej masę na ciasto matcha. Pieczemy w 180 stopniach do momentu, aż ciasto ładnie wyrośnie. Drewnianym patyczkiem sprawdzamy, czy jest gotowe. Jeśli będzie suchy, to znak, że można je wyjmować z piekarnika.