Polacy jedzą żywność po terminie. Nawyk, oszczędność czy ekologia?

Aż 67 proc. Polaków przyznaje, że spożywa jedzenie, kiedy termin przydatności do spożycia minął, w tym 34 proc. z nich sięga po produkty niezależnie od terminu najlepiej spożyć przed i należy spożyć do. Powód? Jest ich conajmniej kilka. Firma wpływu społecznego Too Good To Go rzuca światło na nawyki Polaków i przypomina, że jedzenie jest "Często Dobre Dłużej", niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Są jednak pewne zasady.

Badania Komisji Europejskiej pokazują, że błędna interpretacja dat przydatności do spożycia tj. "najlepiej spożyć przed" a "należy spożyć do" odpowiada za 10 proc. marnowanego jedzenia w Unii Europejskiej (KE, 2018). Różnica jest znacząca, ponieważ pierwszy zapis wskazuje na jakość produktu, którą producent gwarantuje utrzymać do wskazanego terminu, drugi informuje o kwestii bezpieczeństwa. Termin "należy spożyć do" dotyczy mięsa czy świeżych ryb - kiedy minie, produktów jeść nie wolno.

Okazuje się, że lekcja etykiety względem dat przydatności do spożycia jest jeszcze w Polsce do nadrobienia. Najnowsze badania Opinia24 dla Too Good To Go wskazują, że 52 proc. Polaków nadal nie potrafi rozróżnić terminów "najlepiej spożyć przed" i "należy spożyć do" na opakowaniach produktów spożywczych. Dane PROM z 2019 roku wskazywały na 64 proc. Różnica jak widać jest, ale nadal potrzebna jest edukacja.

Jak i dlaczego jemy po terminie?

Motywacją do sięgania po żywność po dacie są nawyki wyniesione z domu (65 proc.), chęć oszczędności (43 proc.) i dbanie o środowisko (29 proc.). Najśmielej spożywamy produkty suche, takie jak makarony, ryż, mąka (48 proc.), przyprawy (46 proc.), słodycze (45 proc.) i przekąski np. chipsy czy orzeszki ziemne (36 proc.).

Jest jedno ale. Badani najchętniej wskazują, że maksymalnie do 2 dni po terminie przydatności spożyliby: mleko UHT (51 proc.), śmietankę UHT (50 proc.), majonez (46 proc.), tuńczyka czy pasztet w puszce (44 proc.), fasolkę w sosie (41 proc.), dżem i koncentrat pomidorowy (34 proc.), kaszę jaglaną (22 proc.), a nawet makaron (20 proc.). Te produkty mogą być jednak znacznie dobre dłużej o czym świadczą testy laboratoryjne przeprowadzone przez Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego. Wszystkie wymienione produkty przechowywane w odpowiednich warunkach były bezpieczne do spożycia 6 miesięcy po terminie!

To świetnie, że spożywamy jedzenie po terminie, ale nadal nie jesteśmy pewni jak to robić w odpowiedni i bezpieczny sposób. Dlatego etykieta Too Good To Go "Często Dobre Dłużej: Popatrz, Powąchaj, Posmakuj", która widoczna jest już na 180 produktach w Polsce, ma podpowiedzieć konsumentom, by w przypadku konkretnych produktów nie obawiali się używać swoich zmysłów w ocenie żywności po dacie

- mówi Anna Podkowińska-Tretyn, Country Directorka Too Good To Go w Polsce.

Etykieta
Etykieta Materiał promocyjny Public Relations

Polacy chcą czytelnych etykiet na produktach. Co na to producenci?

Aż 77 proc. ankietowanych zgadza się, że piktogram Too Good To Go "Często Dobre Dłużej: Popatrz, Powąchaj, Posmakuj" powinien być umieszczany na produktach oznaczonych datą "najlepiej spożyć przed". Z kolei 71 proc. Polaków potwierdza, że dzięki niemu czują się zachęceni do zaufania swoim zmysłom, by ocenić żywność po dacie na podstawie wyglądu, zapachu i smaku.

Od 2019 r. Too Good To Go współpracuje z wiodącymi na świecie producentami żywności w celu umieszczania na produktach etykiet "Często Dobre Dłużej: Popatrz, Powąchaj, Posmakuj". W 2024 roku etykiety pojawią się na około 7 miliardach produktów w 14 krajach. W Polsce ze specjalnych oznaczeń korzysta już 25 producentów, m.in.: Danone, Winiary, Soligrano, Dan Cake, Frosta, Herbapol, Kaufland, Pan Pomidor, Bezmięsny.

Materiał promocyjny PR marki Too Good To Go.