Rok 2022 globalnie przyniósł wiele zmian, przede wszystkim gospodarczych, społecznych i geopolitycznych, które mają znaczący wpływ na naszą codzienność, w tym zwyczaje żywieniowe. Znajdują odzwierciedlenie zarówno w wyborze podstawowych produktów spożywczych podczas codziennych zakupów, sposobie przygotowywania posiłków, jak i korzystania z restauracji.
Wiele mówi się o tym, że bieżący rok upłynie pod znakiem połączenia przeszłości z przyszłością. Chętnie wracamy do smaków dzieciństwa, a szefowie kuchni wprowadzają do swoich menu domowe dania (często w nowych odsłonach) oraz szukają inspiracji w lokalnej kuchni minionych epok. Korzystają też z zapomnianych składników, np. topinamburu, pasternaku, brukwi, pełnych umami kani i smardzów czy kapusty podawanej na więcej sposób niż bigos i gołąbki.
Powód jest prosty, a samo zjawisko znane z historii. Zawsze w czasach recesji, niepokoju gospodarczego lub politycznego szukamy alegorycznej bezpiecznej przystani – punktu zaczepienia. Naturalnie wracamy do najprzyjemniejszych wspomnień i chcemy odtworzyć beztroskę lat dzieciństwa oraz bliskość ukochanych najbliższych. A te, najpełniej przywołują właśnie znane smaki i aromaty.
Nostalgic food i nowe trendy z TikToka
Stąd wyraźny trend tzw. nostalgic food[1], który przejawia się m.in. poprzez:
Równolegle z nostalgicznym nurtem, obserwujemy przeciwstawny trend poszukiwania kulinarnych innowacji, odkrywania nowych smaków i form (np. kuchni molekularnej i minimalistycznej), a także stylizacji poszczególnych restauracji na tzw. insta spoty (ściany z kwiatów, huśtawki zamiast krzeseł czy neonowe oświetlenie).
Restauratorzy, świadomi wpływu social mediów na zwyczaje żywieniowe konsumentów, komponują menu, zwracając uwagę na viralowe nowinki rodem z TikToka i Instagrama oraz na atrakcyjny sposób podania swoich dań. Starą prawdą jest, że metaforycznie jemy także oczami, a nową rzeczywistością – fakt, że większość gości restauracji zaczyna posiłek od zrobienia zdjęć potraw i wrzucenia ich na profil społecznościowy.
Sprawdź >>> Nietypowe trendy kulinarne – pomysły na różowe jedzenie.
Kolejnym mocnym trendem bieżącego roku jest całkowite bądź częściowe wykluczenie mięsa, a nawet produktów odzwierzęcych (jajek, masła, serów oraz mleka i jego przetworów) z codziennej diety. Coraz więcej osób decyduje się na taki krok ze względów zdrowotnych, etycznych lub w trosce o środowisko naturalne. Ograniczanie spożycia mięsa, czyli fleksitarianizm, jest dla wielu konsumentów pierwszym krokiem w stronę wegetarianizmu lub weganizmu.
Tym samym możemy zaobserwować wzmożone zainteresowanie daniami, deserami i napojami na bazie warzyw i owoców oraz rozwój kulinarnej mapy gastronomicznej miejsc, które je serwują. Reliktem przeszłości jest traktowanie tzw. jarzynki jako dodatku do tradycyjnego obiadu z kotletem na czele. Obecnie to właśnie na podstawie warzyw szefowie kuchni, a także domowi kucharze, budują swoje dania. Te, np. na bazie pożywnych strączków, uniwersalnego kalafiora, wdzięcznej kapusty, ziemniaków czy popularnej włoszczyzny i innych warzyw korzeniowych, mogą zachwycić najbardziej wymagających smakoszy. Nie wspominając o niezliczonych możliwościach kulinarnych kreacji warzywnych sałatek i przystawek z aromatycznymi dressingami na bazie ziół, pesto oraz chrupiącymi dodatkami w postaci prażonych nasion, ziaren i orzechów.
Wystarczy odrobina kreatywności i dobrych chęci, aby z warzyw stworzyć kulinarne perełki. A jeśli brakuje czasu lub świeżych produktów w domowej spiżarce, z pomocą przyjdą mrożone. Warto pamiętać, że te wybrane z portfolio uznanych producentów, np. produkty marki Hortex, nie ustępują walorami smakowymi czy wartościami odżywczymi świeżym odpowiednikom. Są zbierane w sezonie i wyselekcjonowane z najlepszych upraw, a następnie odpowiednio zamrożone, aby korzystanie z nich w domu było szybkie i przyjemne oraz wzbogaciło codzienną dietę całej rodziny.
Szybkie przygotowanie wegetariańskiego czy wegańskiego obiadu lub kolacji umożliwią natomiast gotowe mrożone zupy. Wystarczy maksymalnie 20 minut, aby cieszyć się ciepłym posiłkiem. Warto też zaopatrzyć się w ulubione mrożone owoce, które można w dowolnej chwili błyskawicznie zamienić w pyszny koktajl lub pożywne smoothie na drugie śniadanie, przekąskę do pracy lub po treningu.
Rosnąca świadomość konsumentów na temat wartości odżywczych i właściwości konkretnych produktów przekłada się na wybór tych, które:
Bogatsi o tę wiedzę w przemyślany sposób dokonujemy wyborów zakupowych i komponujemy codzienne menu, a tym samym stawiamy na tzw. żywność funkcjonalną. Wiedza o właściwościach konkretnych ziół i przypraw czy roli superfoods w diecie przestała być kulinarną ciekawostką, a stała się powszechna. Co więcej widocznym, kulinarnym trendem 2023 r. jest mood food, czyli jedzenie, które nie tylko ma nasycić, ale też wpływa na nastrój czy wspiera działanie organizmu i wydajność umysłową.
Nikogo nie trzeba przekonywać, jak palącym problemem są zmiany klimatu. Znaczący wpływ na sukcesywne niszczenie środowiska naturalnego ma marnowanie żywności, równoznaczne z zaprzepaszczeniem surowców i energii, które zostały zużyte na jej produkcję.
Dane określające ilości artykułów żywnościowych, które trafiły na śmietnik są porażające. Według raportu ONZ wynoszą aż 931 milionów ton jedzenia rocznie[2]. Jak odwrócić tę tendencję? W najprostszy sposób – wprowadzając małe zmiany we własnym domu a te, efektem kuli śnieżnej, przyniosą wielki efekt. Na szczęście z roku a rok rośnie świadomość konsumentów a zero waste jest widocznym trendem, który tak naprawdę powinien być codziennością.
Co zrobić, żeby nie przyczyniać się do większych zniszczeń ekosystemu, marnować mniej żywności, a jednoczenie zadbać o domowy budżet w trudnych czasach?
Trendy, także kulinarne, mają to do siebie, że przemijają. Jednak można wybrać te, które warto wprowadzić do codzienności – w trosce o zdrowie swoje i najbliższych oraz przyszłość naszej planety.
[1] https://parade.com/food/food-drink-trends-2023
[2] https://www.unep.org/resources/report/unep-food-waste-index-report-2021