We Francji, podobnie jak w innych krajach, wprowadzono znaczne ograniczenia związane z działaniem restauracji, a także organizacją masowych imprez. Spowodowało to znacznie mniejsze zapotrzebowanie na piwo, które zwykle sprzedawano w lokalach gastronomicznych. Jak podaje serwis RMF24, oszacowano, że do utylizacji trafi nawet 10 milionów litrów piwa. To ogromne straty dla producentów.
Mowa w większości o piwach rzemieślniczych, które w wielu przypadkach są niepasteryzowane, a zatem mniej odporne na długie przechowywanie. Po dwóch-trzech miesiącach ich aromat oraz smak zanika.
Polskie piwa również były narażone na konieczność utylizacji. Trunki warte 12 milionów złotych zostały jednak odebrane z zamkniętych restauracji przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. Więcej o tym: W zamkniętych restauracjach psuje się piwo. Browary Polskie ruszyły na ratunek.