Kilka dni temu Magda Gessler krytykowała decyzję właściciela jednej z restauracji sygnowanej jej nazwiskiem. Ten postanowił otworzyć lokal i zaprosić do niego gości w ramach akcji #otwieraMY, pomimo obostrzeń:
W poniedziałek restauratorka pojawiła się na antenie TVN24, gdzie zwięźle wypowiedziała się na temat obostrzeń w gastronomii. Magda Gessler opublikowała swoje wystąpienie na profilu na Instagramie.
Obecna sytuacja jest tak dramatyczna dla restauratorów, tak niewyjaśniona, tak nieklarowna i tak osierocona przez państwo, że ja absolutnie rozumiem, że ludzie muszą coś zrobić, żeby rząd zaczął myśleć o ludziach
- powiedziała.
Pod postem pojawiło się sporo komentarzy fanów. Niektórzy odnieśli się do sytuacji z otwarciem Schroniska Smaków.
Cieszę się, ze Pani zmieniła zdanie! Właśnie m.in. tacy ludzie, jak Pani, dla wielu osób autorytet gastronomiczny, powinni wspierać pozostawionych na pastwę losu restauratorów
- napisała jedna z komentujących.
Czy po wypowiedzi dla telewizji można stwierdzić, że restauratorka zmieniła zdanie? Niekoniecznie. Na pewno jednak zmyliła dziennikarzy i fanów. Jak czytamy na portalu MSN, po wystąpieniu wyjaśniła, że została źle zrozumiana. Nie chodziło o samo otwieranie lokalu wbrew przepisom, a fakt, że decyzja nie była z nią skonsultowana.
Nie można podejmować decyzji bez mojego udziału. Muszę wiedzieć, za co odpowiadam, a nie wysługiwać się moim autorytetem bez powiadamiania mnie o tych manipulacjach.
- powiedziała.