Część sklepów wycofuje rosyjskie produkty. "Klienci chcą mieć pewność, że nie będą wspomagać agresji"

Sklepy w Polsce reagują na inwazję Rosji na Ukrainę. Część sieci handlowych ogłosiła, że wycofa ze swoich półek rosyjskie oraz białoruskie produkty na znak solidarności z zaatakowanym krajem. Ukraińców wspiera również branża gastronomiczna. Na granicy pojawiły się food trucki, które rozdają jedzenie uchodźcom.

Więcej najnowszych doniesień z Ukrainy znajdziesz na Gazeta.pl.

Świat na rozmaite sposoby reaguje na agresję Rosji na Ukrainę. Poszczególne kraje nakładają sankcje na Rosję i osoby związane z reżimem Putina. Unia Europejska poinformowała, że sfinansuje zakup broni dla Ukrainy. Pomoc starają się też nieść zwykli obywatele, organizując zbiórki czy przyjmując pod swój dach uchodźców. Solidarność z zaatakowanym krajem pokazuje również część sklepów działających w Polsce. Ich przedstawiciele informują, że z półek w trybie pilnym znikną rosyjskie oraz białoruskie produkty.

Biedronka wycofuje produkty. Reagują też m.in. Carrefour i Rossmann

Na taki krok zdecydowały się m.in.: Biedronka, Aldi, Carrefour, Netto, Rossmann, Stokrotka czy Polomarket. "Wspieramy nasze ukraińskie koleżanki i kolegów. Razem z organizacjami pomocowymi pomagamy uchodźcom wojennym, przekazując produkty. Kolejnym krokiem solidarności z Ukrainą jest brak naszej zgody dla obecności rosyjskich i białoruskich produktów w ofercie Biedronki. Nawet jeśli było ich tylko kilkanaście, to uważamy, że tak należy teraz postąpić" - przekazał Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów i członek zarządu sieci Biedronka w komunikacie prasowym.

Zobacz wideo Sankcje na Rosję. Jakie realne konsekwencje odczują zwykli obywatele?

Carrefour poinformował z kolei, że oprócz wycofania produktów pochodzących z Rosji i Białorusi, nie zamierza również składać zamówień na kolejne.

Agata Nowakowska, rzeczniczka sieci drogerii Rossmann przekazała natomiast, że usunięcie produktów z półek było odpowiedzią na sugestie klientów, którzy "chcieli mieć pewność, że robiąc zakupy w sklepach [sieci - przyp. red.], w żaden sposób nie będą wspomagać rosyjskiej agresji".

Stokrotka zdecydowała, że poza wycofaniem produktów ze sprzedaży, przekaże na cele charytatywne związane ze wsparciem walczącej Ukrainy te, które już znalazły się w sklepach i magazynach sieci. 

O rezygnacji ze sprzedaży produktów z Rosji informuje również Lidl. Taką wiadomość przekazała serwisowy portalspozywczy.pl Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Communications and CSR Lidl Polska. Znikną też produkty z Białorusi.

Jakie produkty są rosyjskie? Niektóre sklepy (np. Biedronka czy Netto) w swoich oświadczeniach wyjaśniały, że dotyczy to tych oznaczonych kodami kreskowymi zaczynającymi się od ciągów cyfr od 460 do 469 oraz 481.

Wojna w Ukrainie. Food trucki pojechały na granicę

W pomoc zaangażowali się również właściciele food trucków, którzy na granicy polsko-ukraińskiej rozdają za darmo ciepłe posiłki. Do akcji przystąpiło m.in. Street Food Polska. Jak wyjaśnia w rozmowie z horecatrends.pl Michał Skoczek, jeden z koordynatorów, rolą SFP jest przede wszystkim kontaktowanie ze sobą chętnych do pomocy food trucków i koordynatorów akcji. "W miarę możliwości kontaktujemy również food trucki z firmami i osobami prywatnymi, które chcą pomóc np. poprzez zatowarowanie" - mówi.

Skoczek dodaje, że zainteresowanie jest bardzo duże. W akcję chcą zaangażować się nie tylko właściciele food trucków, lecz także okoliczni mieszkańcy, którzy przynoszą do odgrzania zrobione przez siebie posiłki.

Akcję rozdawania ciepłych posiłków na granicy rozpoczęło również Żarcie Na Kółkach, które organizuje zloty food trucków w polskich miastach. "Nie pozwolimy, by nasi Sąsiedzi Przyjaciele czekali głodni i zmarznięci na transporty w głąb naszego kraju" - pisała organizacja 26 lutego na Facebooku.

Źródło: Portal Spożywczy, Horeca Trends, Facebook

Jak pomóc Ukraińcom? Poniżej znajdziesz przydatne linki:

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule:

Więcej o: