Na wakacjach w sierpniowym słońcu trudno myśleć o sezonie na przeziębienia. My jednak zachęcamy, by przełamać się choć na chwilę i wybrać się na spacer, by pozbierać kwitnącą nawłoć. Mamy dla was rewelacyjny przepis na syrop, za którego przygotowanie podziękujecie sobie jesienią.
Polska mimoza, czyli nawłoć, kwitnie od sierpnia do października. Bardzo łatwo ją rozpoznać - ma charakterystyczne drobne, intensywnie żółte kwiatki i zwykle rośnie w skupiskach zarówno w lasach czy na łąkach, jak i w mieście. Oczywiście ze względu na zanieczyszczenia, nie zalecamy zbierać jej w pobliżu ulic, najlepiej wybrać się w miejsce położone na uboczu. Zaleca się, by zbierać nawłoć w pełnym słońcu, następnie związać je w pęczki, rozwiesić w przewiewnym miejscu i ususzyć.
Syrop z nawłoci uchodzi za jeden z najsmaczniejszych naturalnych specyfików. Pomoże na przeziębienia, ponieważ ma działanie antybakteryjne i przeciwzapalne. Można ją także stosować przy zapaleniu pęcherza i kamicy nerkowej. Ponadto pomoże obniżyć ciśnienie krwi i oczyścić organizm z toksyn.
Składniki (na 2 spore słoiki):
Kwiaty nawłoci odcinamy od łodyg i umieszczamy w garnku. Następnie zalewamy je gorącą wodą, przykrywamy i odstawiamy do wystudzenia (najlepiej odstawić go na 1-2 dni, aby wywar był intensywny). Po tym czasie wyjmujemy kwiaty, a napar odcedzamy. Wsypujemy do niego cukier i wlewamy sok z cytryny, zagotowujemy, aż powstanie gęsty, słodki syrop. Przelewamy go do czystych, wyparzonych słoików lub butelek, mocno zakręcamy i odstawiamy do góry dnem, aby się zassały. Przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu,