Fani bronią Jakubiaka pozującego przy martwej świni. "Myślałaś, że schabowe takie się urodziło i ubrało w panierkę?"

"Naczelny mięsożerca kraju" wywołał burzę na Instagramie. A chodziło tylko o wychwalenie zmian w sprzedaży mięsa.

Burza na profilu "naczelnego mięsożercy kraju"

W świecie, w którym coraz więcej osób zmienia swoją dietę na roślinną, posty ze zdjęciami martwych zwierząt w rzeźni lub sklepie rzeźnickim wywołują spory skandal. Tak stało się z fotką opublikowaną przez Tomasza Jakubiaka, szefa kuchni i autora programów kulinarnych. Ostatnio na jego Instagramie pojawił się wpis, w którym wychwala mięso, które - w przeciwieństwie do dawnych czasów, gdy u rzeźnika panowały zgoła inne warunki - dziś można dostać w naprawdę dobrej jakości. Do komentarza dołączył zdjęcie, na którym wraz z rzeźnikiem oraz innym "gastrocelebrytą" (jak sam siebie określa), Marcinem Kucem, prowadzącym profil Jaja w Kuchni, pozuje przy martwej świni.

 
Dziś rzeźnik to nie kolejka z karteczką w ręku, a ekskluzywne miejsce z wyselekcjonowanym mięsem. Wszystko zmienia się z prędkością światła i nadążyć za trendami jest naprawdę trudno... Ale gdy trendem staje się schabowy, to nie mogę sobie odpuścić tego rarytasu. Wraz z @jajawkuchni wybrałem się w sentymentalną, a zarazem kulinarną podróż po Warszawie, a cel to wielki schabowy

- czytamy we wpisie. Na odpowiedź obserwujących nie trzeba było długo czekać. Wiele osób taki widok wzburzyło. Przykładowe komentarze? "Zdjęcie ze zwłokami", "Szkoda tej świnki" czy:

Tak jak Cię lubię Tomku, tak to zdjęcie mnie wk*****o na maksa, serio!

Na zarzuty odpowiedzieli zarówno inni fani, jak i sam Jakubiak, wskazując na fakt, że mięso, które można dostać w sklepach, pozyskiwane jest właśnie w taki sposób. Jedna z osób komentujących napisała:

Myślałaś, że schabowe takie się urodziło i ubrało się w panierkę, bo mu było zimno?

Jeśli zaś mowa o samym fakcie jedzenia mięsa, do czego odnieśli się niektórzy komentujący, otrzymali podobne odpowiedzi:

"Obserwujecie naczelnego mięsożercę kraju i bulwersuje was to zdjęcie? No to ciekawe, czy zaglądają tu wegetarianie z jakimiś masochistycznymi zajawkami, czy jednak mięsożercy, którzy udają, że nie wiedzą, skąd się mięso bierze" - napisała jedna z osób.

"Ja nie wchodzę na wege strony i nie mówię 'O Boże, marchewka z korzeniami i jeszcze cała w ziemi'" - dodał szef kuchni.

Zobacz wideo

Mięso od rzeźnika versus z marketu

Jeśli jemy mięso, warto pamiętać o tym, że dobrze jest zaopatrywać się w nie u zaufanego rzeźnika - niekoniecznie w markecie, gdzie pozyskuje się je na masową skalę. Wielu prywatnych rzeźników z kolei ma własne hodowle, w których zwierzęta są zadbane, a ubój odbywa się w sposób humanitarny. Za takie jednak często trzeba zapłacić więcej niż tyle, ile oferują supermarkety. Jednak biorąc pod uwagę lepsze warunki hodowli oraz jakość mięsa, warto wydać na nie nieco więcej.

Pozowanie z całym martwym zwierzęciem jest jednak dość drastyczną formą komunikacji w mediach. Zdjęcie z soczystym schabowym z pewnością wywołałoby więcej pozytywnych reakcji. A wy, co sądzicie o burzy pod postem szefa kuchni? Słuszna?

Więcej o:
Copyright © Agora SA