Lody Ekipa szturmem wzięły rynek. Gdy tylko pojawiły się w sklepach pod koniec marca, zostały wykupione w tempie błyskawicznym. Ograniczony dostęp oraz fakt, że promowane są przez popularnych na Youtubie influencerów - Ekipę, sprawił, że popyt na ten produkt jest naprawdę wysoki. Tak wysoki, że ludzie, którym udało się je dostać sprzedają... papierki. I nie mówimy tu o symbolicznych kwotach. Niedawno donosiliśmy, że kolekcjonerskie opakowania po lodach sygnowanych logiem Ekipy na portalach aukcyjnych osiągają naprawdę niebotyczne sumy. Obecnie dużo wyższe niż kilka tysięcy złotych.
Firma Koral współpracowała już z wieloma gwiazdami m.in. Dodą, Joanną Krupą, Maciejem Musiałem czy Marylą Rodowicz. Teraz postawiła na influencerów i wydaje się do dobrym ruchem. W Polsce prawdopodobnie nie było jeszcze sytuacji, w której produkty są tak poszukiwane, że zainteresowaniem cieszą się nawet opakowania po nich. Według ekspertki od influencer marketingu, marka Koral bardzo skorzystała na współpracy z Ekipą.
Sam wybór Friza, twórcy Ekipy, uważam za bardzo dobre posunięcie marki Koral. W bardzo szybki sposób pozwoliło to zbudować jej ogromne zasięgi
- powiedziała Karina Hertel, dyrektor zarządzająca agencją marketingową BrandLift w rozmowie z Portalem Spożywczym. Dodała też, że ograniczony dostęp do lodów tylko podkręcił popyt:
Rynek nie został nasycony, natomiast wzbudzone zostało pozytywne zainteresowanie marką i chęć "zdobycia" tych produktów. Współpraca marki Koral z Ekipą pokazuje ogromny potencjał, jaki jest na polskim rynku spożywczym w kontekście marketingu influencerskiego.
Czy trudna dostępność okaże się jedynym asem w rękawie marki Koral? To się okaże, bowiem w najbliższym czasie wspomniane lody mają pojawić się w sieciówkach. W Biedronce możemy je dostać już od 22 kwietnia, zaś za kilka dni - 26 kwietnia - znajdziemy je także w Lidlu. Sprzedaż jednak będzie ograniczona. Lody Ekipa w Biedronce i Lidlu kupimy jedynie do 28 kwietnia lub do wyczerpania zapasów.