Więcej treści kulinarnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
MrKryha jedzeniowych wyzwań się nie boi. Tym razem postanowił sprawdzić, czy warto kupić pizzę neapolitańską na stacji benzynowej. Zaznaczył przy tym, że jest to najdroższa w Polsce pizza ze stacji paliw, jaką kiedykolwiek widział. Do wyboru były trzy rodzaje: margherita, piccante i prosciutto. Youtuber zdecydował się na pierwszą z nich. Zapłacił 27,99 zł.
Niewielkich rozmiarów placek. Pomidory san marzano, mozzrella fior di latte, bazylia
- wymienił na samym początku składniki, które znalazły się na marghericie.
Uwagę youtubera w pierwszej kolejności przykuły brzegi pizzy. "W pizzy neapolitańskiej powinny być puszyste. Jak jest tutaj? Są chrupiące... No jakaś tam puszystość jest" - ocenił, choć po tonie jego głosu można poznać, że nie do końca był zadowolony.
Pizza z kategorii raczej tych odgrzanych. Nie mamy zupowatego środka, jest tutaj troszeczkę sucho. Przydałaby się jakaś oliwka, ale grzechem byłoby polać na tę pizzę sos czosnkowy, dlatego jest obok
- komentował dalej.
Jak ostatecznie ocenił najdroższą pizzę ze stacji benzynowej? "Wygląda przyzwoicie, smakuje przyzwoicie jak na stację benzynową, ale czuję lekki niedosyt" - stwierdził i dodał, że za taką kwotę można już w niektórych restauracjach dostać prawdziwą, włoską pizzę.
Pod postem MrKryhy pojawiło się sporo komentarzy, w których internauci podzielali jego zdanie. "W trasie da radę, ale żeby tak specjalnie na nią jechać to już średnio", "Gdyby jej koszt wynosił 20 zł, to powiedziałbym, że nawet ok. Przy cenie podchodzącej pod trzy dyszki to już sporo", "W moim przypadku hot dog lub zapiekana to max na stacji... Za 28 zł to można zjeść parę hot dogów" - napisał jeden z użytkowników, na co MrKryha odpowiedział mu, że faktycznie, taka pizza ze stacji tylko w sytuacjach awaryjnych.