Czasem z ząbka czosnku wyrasta zielony kiełek. Bywa, że jest ukryty w samym środku i znajdujemy go dopiero po przekrojeniu. Innym razem wystaje także na zewnątrz. Niektórzy stwierdzają, że takie ząbki powinno się wyrzucić, bo kiełki są szkodliwe. Inni jedzą bez obaw. Jak jest naprawdę? I skąd się w ogóle tam wzięły?
Okazuje się, że kiełki pojawiają się w czosnku, ponieważ najprawdopodobniej był źle przechowywany. Konkretnie - w zbyt wysokiej temperaturze. Ciepłe i zamknięte środowisko wewnątrz ząbków stwarza idealne warunki do rozwoju kiełków. Niestety nie mamy wpływu na to, jak czosnek trzymano w sklepie, jednak możemy o to zadbać już w domu. Dzięki temu zapobiegniemy szybszemu rozwojowi kiełków. Jak i ile czasu można przechowywać czosnek? Więcej o tym:
Jedni go nie jedzą, ponieważ porównują go do ziemniaków, które w miejscu wypuszczania pędów zawierają skumulowaną ilość glikoalkaloidów (te mogą wywoływać dolegliwości żołądkowe). Więcej o tym:
Inni zaś przytaczają badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kyungpook w Południowej Korei. Punktem wyjścia było założenie, że skoro wewnątrz warzywa wyrasta kiełek, to musi być tam maksymalnie dużo dobrych substancji, które go chronią i pozwalają rosnąć. Badanie rzeczywiście wykazało, że w takich ząbkach znajduje się zwiększona ilość antyoksydantów - substancji spowalniających procesy starzenia i chroniących przed rozwojem nowotworów.
Znając to badanie lub nie, wiele osób po prostu jada kiełkujący czosnek. Jedyne, na co może wpływać zielony ogonek, to mocniejszy smak czosnku i dłuższy posmak po jego zjedzeniu. Niektórzy zalecają po prostu przekrojenie ząbka wzdłuż i pozbycie się kiełka, jeśli nam nie odpowiada.
By jednak rozwiać wątpliwości, skontaktowaliśmy się z dr inż. Dorotą Czerwińską z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.
Kiełkujący czosnek jest zdrowy. W kiełkach znajduje się więcej przeciwutleniaczy niż w nieskiełkowanym czosnku. Przeciwutleniacze posiadają liczne właściwości prozdrowotne. Badania wyciągu z kiełkującego czosnku wykazały, że może on chronić komórki przed uszkodzeniami, które mogą przyczyniać się do powstawania nowotworów
- powiedziała ekspertka. Dodała także, że można jeść nie tylko same kiełki, lecz także szczypior, który z nich wyrasta: - Szczypior czosnkowy jest powszechnie spożywany w Bułgarii. Nie bójmy się go, podobnie jak szczypioru z kiełkującej cebuli.