Mało kto wie, że bajgle mają swoją genezę w Europie Wschodniej. Początków tego pieczywa można doszukiwać się w Polsce, a dokładniej w Krakowie. Ich pochodzenie jest ściśle związane ze społecznością żydowską, która, imigrując w XIX i na początku XX wieku, spopularyzowała je w Stanach Zjednoczonych. Obecnie te mięciutkie bułeczki są integralną częścią kultury nowojorskiej i dzięki temu poznał je cały świat.
Charakterystyczną cechą bajgli jest ich kształt i sposób przygotowania. Ciasto drożdżowe formuje się w obwarzanek, gotuje, a następnie piecze. Dzięki temu zyskuje unikatową, chrupiącą skórkę i miękkie wnętrze. Najpopularniejszymi dodatkami do tego pieczywa są serek śmietankowy oraz wędzony łosoś. Często można je również spotkać wypełnione mięsem (np. pastrami) czy pastą jajeczną. Tak naprawdę przekrojonego na pół bajgla możecie wypełnić tym, na co tylko macie ochotę.
Ciasto na bajgle jest bajecznie proste. Wystarczy połączyć 20 g świeżych drożdży ze szklanką ciepłej wody oraz dwiema łyżkami cukru. Na powierzchni tak przygotowanego rozczynu po 20 minutach pojawią się drobne bąbelki, które są oznaką, że należy dodać 400 g mąki wymieszanej z łyżeczką soli. Ważne, aby sól dobrze połączyć z mąką przed dodaniem do drożdżowego rozczynu. Sól wsypana bezpośrednio na drożdże może bowiem wpłynąć na ich wydajność na dalszych etapach przygotowywania ciasta. Ciasto wyrabiamy około 10 minut i zostawiamy przykryte na godzinę w ciepłym miejscu.
fot. Marta Sokołowska-Jaroch
Po wyrośnięciu ciasto dzielimy na sześć równych porcji i formujemy z nich kulki. Tak uformowane ciasto odkładamy na kolejne 15 minut do wyrośnięcia. Najlepiej ułożyć je na blacie lub silikonowej macie oprószonej mąką i przykryć ściereczką. Po upływie tego czasu robimy w cieście dziurki i gotujemy je.
fot. Marta Sokołowska-Jaroch
Gotowanie bajgli przed pieczeniem jest kluczowym etapem, który odróżnia je od innych rodzajów pieczywa. Ten proces zapewnia unikatową kombinację chrupiącej skórki i miękkiego wnętrza. Do wrzątku dodaj łyżkę słodu jęczmiennego lub miodu oraz ¾ łyżeczki sody oczyszczonej. To połączenie zapewni bajglom charakterystyczny słodkawy posmak i złoty kolor. Wrząca woda zżeluje skrobię na powierzchni ciasta, co utrudni rozrost podczas pieczenia, a to z kolei sprawi, że na bajglach powstanie błyszcząca i chrupiąca skórka. Gotowanie pomaga również zachować miękkie wnętrze bajgla. Ciasto należy gotować przez około minutę z każdej strony.
fot. Marta Sokołowska-Jaroch
Po ugotowaniu i odcedzeniu układamy bajgle na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Nie potrzebują dużych odstępów między sobą, ponieważ dzięki gotowaniu praktycznie już nie urosną. Ciasto smarujemy na wierzchu roztrzepanym jajkiem i posypujemy dowolną posypką. W mojej rodzinie mamy dwie frakcje bajglowe – część preferuje te bez posypki, a część z makiem, sezamem oraz siemieniem lnianym. Zdarza mi się również przygotowywać je z samym makiem, a nawet poeksperymentować np. z płatkami chilli. Zachęcam was do tworzenia nowych połączeń pasujących do dodatków, z którymi chcecie zjeść swoje bajgle.
fot. Marta Sokołowska-Jaroch
Bajgle pieczemy ok. 20 minut w temperaturze 20 stopni. Zrumienione i gorące przekładamy na kratkę do całkowitego wystudzenia. To bardzo ważny etap, który kończy wypiek. Przedwczesne rozcięcie gorącego bajgla może spowodować, że jego wnętrze sklei się i stanie bardzo gumowe.
Drożdże
Nie masz w domu świeżych drożdży? Bez problemu zastąpisz je suszonymi lub instant. Uważaj jednak na proporcje i sposób przygotowania ciasta. Suszone nadal musisz rozrobić wcześniej z wodą, a instant możesz wymieszać bezpośrednio z mąką (nadal uważaj, aby nie wysypać soli bezpośrednio na nie). Ważne! 20 gramów świeżych drożdży to 10 g suszonych lub 5,5 g drożdży instant.
Zawsze pamiętaj, by sól dobrze wymieszać z mąką, zanim dodasz je do rozczynu drożdżowego. W przeciwnym razie może to zmniejszyć wydajność drożdży na kolejnych etapach przygotowywania ciasta.
Wiemy, że czasem trudno się powstrzymać i zaczekać, aż wypiek całkowicie ostygnie. Często jest to jednak kluczowe i dotyczy także bajgli. Zbyt wczesne rozcięcie gorącej bułki może sprawić, że wnętrze sklei się i zrobi gumowe.
Bajgle najlepiej smakują jeszcze tego samego dnia. Jeśli jakieś ci zostaną, najlepiej przechowywać je zawinięte w bawełnianą ściereczkę, aby nie wyschły. Na drugi dzień możesz przekroić je na pół i podpiec w tosterze. Wiele dostępnych na rynku urządzeń ma specjalny program do podpiekania bajgli.
Czy bułki można mrozić?
Część osób poleca mrożenie ciasta drożdżowego przed drugim wyrastaniem, a następnie jego rozmrożenie i upieczenie. Nie jestem fanką tego rozwiązania. Znacznie bardziej wolę upiec więcej bajgli, po wystudzeniu przekroić je na pół i zamrozić. Można je rozmrozić, wyjmując wieczorem dzień wcześniej lub wrzucając na kilka minut do piekarnika albo tostera z funkcją rozmrażania.
Składniki:
Sposób przygotowania:
Spodobał ci się ten przepis na bajgle? A może masz pytania? Zostaw komentarz lub napisz do nas na adres: haps_redakcja@agora.pl. Zachęcamy też do głosowania w naszej sondzie.