Więcej ciekawostek znajdziecie na Gazeta.pl.
Jesteśmy w sklepie, mamy ochotę na czipsy, wybieramy dużą paczkę. W domu ją otwieramy i ku naszemu niezadowoleniu okazuje się, że połowa to powietrze. Znacie to? Od razu przychodzi do głowy, że to oszustwo - sposób producentów na większy zarobek. Okazuje się jednak, że nie do końca tak jest. Mało tego, producenci w ten sposób robią ukłon w stronę konsumentów. Ale jak to?
Wyjaśnienia są dwa. Po pierwsze, czipsy są kruche, dlatego bardzo łatwo je uszkodzić, szczególnie podczas transportu czy przekładania na sklepowe półki - a i nam nie raz zdarza się upuścić opakowanie. O ile nie robimy z czipsów panierki, raczej nie chcemy ich w wersji pokruszonej. Powietrze w paczkach czipsów ma za zadanie zabezpieczać je właśnie przed uszkodzeniem. Oczywiście nie gwarantuje, że chrupki będą w idealnym stanie, ale z pewnością będą wyglądać lepiej, niż gdyby tego powietrza nie było.
Drugi powód może być mniej znany. To, co znajduje się w środku paczki poza czipsami, to nie tyle powietrze, co, w dużej mierze, jeden jego składnik - azot. Wpływa on na przedłużenie świeżości i walorów smakowych chrupek. Z pewnością zauważyliście, że jakiś czas po otwarciu czipsy zaczynają tracić chrupkość i smak. Właśnie przed tym chroni je azot wewnątrz paczki.
Zatem jeśli następnym razem zdenerwuje was fakt, że "płacicie za powietrze", pomyślcie, że to tak naprawdę ukłon producenta w waszą stronę. W końcu nikt nie chce jeść połamanych i już niezbyt chrupiących czipsów.
A może skusicie się na przygotowanie czipsów samodzielnie? Sprawdźcie, jak się za to zabrać - na kilka sposobów: