Dziwny grzyb w polskich lasach. "Myślałam, że to truskawki w czekoladzie"

Lasy Państwowe opublikowały na Facebooku post o bardzo nietypowym grzybie. Nazywają go "czarcim jajem" lub "leśnymi oczami Saurona". Komentujący post zwrócili uwagę, że grzyb wygląda jak truskawki w czekoladzie. W ostatecznej postaci przypomina z kolei rozgwiazdę. Ten nietypowy grzybek to okratek australijski. Po raz pierwszy w Polsce zaobserwowano go w 1975 roku.

Lasy Państwowe podzieliły się na Facebooku zdjęciem nietypowego grzyba. To okratek australijski, który, mimo nazwy, występuje również w Polsce. Po raz pierwszy zaobserwowano go u nas w 1975 roku w okolicach Biłgoraja. Wówczas mieszkańcy wzięli jego owocniki w początkowej fazie rozwoju za jaja węży.

Grzyb nadal należy do grona rzadkich gatunków, choć rozprzestrzenia się i można się na niego natknąć coraz częściej. "Obce w naszych lasach okratki australijskie bardzo łatwo poczuć (ze względu na wydzielany zapach padliny wabiący owady), ale też bardzo łatwo dostrzec ze względu na to, że jako żywo przypominają rozgwiazdę... Lub coś w tym stylu" - czytamy we wpisie Lasów Państwowych.

Zobacz wideo Trzy przepisy na orzeźwiające lemoniady

Rzeczywiście każda forma, którą przybiera ten grzyb, budzi inne skojarzenia. Jego owocniki początkowo wyglądają jak jaja - Lasy Państwowe piszą o "czarcich jajach" oraz, żartobliwie, o "leśnych oczach Saurona". W komentarzach pod postem niektórzy zwracali, że na zdjęciu, na którym widać przekrój grzyba, wygląda on jak truskawki w czekoladzie. Z kolei gdy okratek australijski przybierze ostateczną formę, swoim wyglądem przypomina rozgwiazdę. Czasem nazywa się go też "palcami diabła".

"Jak to jednak u sromotnikowatych bywa, owocnik początkowo występuje w formie "jaja" i zupełnie nie przypomina swojej ostatecznej postaci. Na przekroju widać już jednak gęsto upakowane w środku, różowo-czerwone ramiona (receptakl) i ciemną warstwę zawierającą zarodniki" - czytamy dalej.

W komentarzach pod postem internauci dzielili się zdjęciami okratka australijskiego, którego napotkali na swojej drodze. Niektórzy twierdzili, że grzyb rośnie nawet u nich w ogrodzie. Warto pamiętać, że okratek australijski uznaje się za grzyb niejadalny, więc lepiej, gdy się na niego natkniecie, zrobić mu zdjęcie i zostawić w spokoju.

Więcej o: