Więcej ciekawostek na stronie głównej Gazeta.pl.
Rankingi w serwisie Taste Atlas powstają dzięki głosom użytkowników i zawsze budzą sporo emocji, którym internauci dają upust w komentarzach pod postami. Niedawno portal podzielił się zestawieniem, w którym pojawiły się najlepsze na świecie sery. Czołówka rankingu została zdominowana przez Włochy - tamtejsze sery zajęły aż cztery pierwsze miejsca. Były to:
Na piątym miejscu znalazł się ser z Meksyku - oaxaca - a szóste znów przypadło Włochom. W pierwszej dziesiątce sery z Italii uplasowały się jeszcze na pozycji siódmej, dziewiątej i dziesiątej.
Tuż za topową dziesiątką znalazł się najlepszy ser z Polski. Zdaniem użytkowników jest nim bundz (także bunc lub ser klagany). To górski ser, który robi się z mleka owczego. Wytwarzany jest od wiosny do jesieni. Ma łagodny smak, nieco podobny do mozzarelli. W 2005 roku został wpisany na listę produktów tradycyjnych województwa małopolskiego w kategorii "sery i produkty mleczne".
Na tym jednak nie koniec polskich akcentów. Na 25. miejscu uplasował się ser gołka, a na 45. redykołka. Pierwszy z nich to inaczej ser gazdowski. Jest serem wędzonym z mleka krowiego, który wyglądem przypomina oscypek i w podobny sposób jest wytwarzany. Smak obu serów znacznie się jednak różni.
Z kolei redykołka robiona jest z mleka owczego z niewielką domieszką mleka krowiego. Mówi się o niej, że to młodsza i mniejsza siostra oscypka. Redykołkę wytwarza się podobnie jak oscypek, ale z pominięciem wędzenia.
Z opublikowanego zestawienia nie są jednak zadowoleni Francuzi. Ich sery - reblochon i comte - zajęły dopiero 13. i 14. miejsce. Francuska telewizja zarzuciła twórcom rankingu manipulację oraz oszustwo, o czym informuje sam Taste Atlas.
O rankingu najlepszych serów pisały media na całym świecie. Niektórzy przyjęli go z entuzjazmem, inni ze zdziwieniem, a inni z oburzeniem. Wśród tych ostatnich jest najczęściej oglądany francuski kanał telewizyjny TF1, który wziął sobie ranking do serca. TF1 w tytule swojego artykułu pyta oskarżycielsko: Czy ranking został sfałszowany?
- pisze Taste Atlas w odpowiedzi na tekst francuskich mediów. Autor miał zarzucić twórcom rankingu również to, że nie są transparentni, ponieważ ich metodologia nie jest do końca jasna. Taste Atlas odpiera jednak te zarzuty, twierdząc, że dokładnie wyjaśnili dziennikarzowi, jak powstają ich zestawienia.
W swoim tekście Taste Atlas tłumaczy jeszcze raz, jak tworzone są rankingi.
Metodologia jest prosta. Odwiedzający głosują, a my podliczamy głosy i publikujemy rankingi. Mamy system, który pomaga nam odróżnić głosy prawdziwe od fałszywych. Śledzimy zachowanie odwiedzającego na naszej stronie, śledzimy wszystkie jego oceny i w zależności od tego, czy system uzna go za prawdziwą osobę, czy za bota, uznajemy jego głos bądź ignorujemy go.
Twórcy serwisu zapewniają, że nie czują się urażeni reakcją Francuzów. Rozumieją ich dumę i uwielbiają francuskie jedzenie. "W końcu czym człowiek powinien się pasjonować, jeśli nie serem?!" - pytają retorycznie. Na koniec swojej odpowiedzi dodają jednak, że wynik francuskich serów powinien skłonić kraj do refleksji, co robią źle i zastanowić się, jak lepiej wypromować swoją kuchnię.
My jednak rozumiemy Francuzów. Mamy przeczucie, że gdyby karpatka i sernik nie znalazły się wysoko w rankingu najlepszych ciast (odpowiednio czwarte i ósme miejsce), nie pozostałoby to niezauważone przez polskich użytkowników...