Więcej kulinarnych newsów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Film "Menu" w pierwszej chwili może wydawać się ideałem dla miłośników kuchni i wykwintnych potraw. Wszystko zaczyna się bowiem od tego, że młoda para, wraz z kilkoma innymi gośćmi, wybiera się na elegancką kolację do ekskluzywnej restauracji. Wszyscy oczekują niezwykłego, kulinarnego spektaklu, który zachwyci ich podniebienia. Nie zdają sobie jednak sprawy, w jak dużym są błędzie...
W filmowego kucharza o nazwisku Slowik wciela się Ralph Fiennes. Jedną z głównych ról gra również Anya Taylor-Joy. To właśnie ona, a konkretnie Margot, w którą się wciela, w jednej z końcowych scen wcina klasycznego cheeseburgera, którego szef kuchni przyrządził na jej prośbę. Więcej nie będziemy zdradzać, żeby nie publikować niepotrzebnych spoilerów.
Choć film miał światową premierę we wrześniu 2022 roku, a więc jest jeszcze świeżą produkcją, można spodziewać się, że burgerowy fragment wkrótce wejdzie do kanonu kulinarnych scen filmowych. Zdobył już uznanie na naszym rodzimym podwórku - lokal Burgi z Katowic postanowił odtworzyć przepis na pokazane w filmie danie.
Burger marca, który został nazwany Slowik na cześć szefa kuchni z "Menu", składa się z:
Filmowy cheeseburger z "The Menu". Bezpretensjonalny i pełen nostalgii. Po prostu klasyczny cheeseburger
- piszą jego twórcy w poście na Facebooku.
W rozmowie z serwisem eskarock.pl właściciel Burgi, Radosław Markiewicz, przekonuje, że katowicki burger jest identyczny, jak ten z amerykańskiej produkcji.
Znalazłem przepis, który podał jeden z konsultantów pracujących przy tym filmie
- wyjaśnia.
Pod postem, w którym burger marca został zaprezentowany po raz pierwszy, pojawiło się sporo przychylnych komentarzy:
Macie dużo bardziej apetyczną bułkę niż w filmie.
Piękny!
I za takie burgery Was szanuję.
A wy jesteście ciekawi, jak smakuje Slowik? Skusilibyście się na niego?