Tyle wynosi minimalna ilość warzyw i owoców, jaką dorosły człowiek powinien zjadać w ciągu całego roku. Gdy podzielimy tę liczbę przez 365 dni, otrzymamy 400 g, czyli zalecaną przez dietetyków dzienną warzywno-owocową „dawkę". Jest ona nie tylko rekomendowana, ale i niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Niestety wciąż jemy ich zbyt mało, bo tylko 280 g dziennie[1]. Warzywa i owoce są bogatym źródłem antyoksydantów, chroniących komórki przed uszkodzeniami i mających również działanie antynowotworowe. Do tego szereg witamin, składników mineralnych, a wszystko to 5 razy dziennie na naszym talerzu. Dlaczego akurat 5? Specjaliści radzą, by wspomniane 400 g warzyw i owoców dzielić na 5 posiłków. W taki sposób lepiej je zbilansujemy, będzie nam też po prostu łatwiej, jeśli przyjmiemy, że powinny zajmować połowę naszego talerza.
Wśród codziennych 5 porcji warzyw i owoców mogą się także znaleźć soki – ok. 200 ml może stanowić jedną porcję dziennie. To wartościowy ekwiwalent owoców i warzyw, ponieważ ma niemal identyczne wartości odżywcze, co one. Dotyczy to także soków dostępnych w sklepach – zgodnie z prawem[2], jeśli na opakowaniu widnieje napis „sok", produkt ten nie zawiera konserwantów ani sztucznych barwników czy aromatów, co czyni go całkowicie naturalnym i jak najbardziej wskazanym w zbilansowanej diecie. A co w sokach znajdziemy? Np. prowitaminę A – szklanka soku marchwiowego pokrywa dzienne zapotrzebowanie na beta-karoten, który dobrze wpływa na kondycję skóry, włosów i paznokci. Zaś w 200 ml soku jabłkowego znajdziemy do 100 g polifenoli, które wykazują działanie antynowotworowe i opóźniają proces starzenia się komórek.
Okrągłe 0 g – dokładnie tyle cukru dodaje się do soku owocowego podczas jego produkcji. Warto o tym przypomnieć, bo błędne przekonanie o dosładzaniu soków wciąż funkcjonuje. Tymczasem zgodnie z przepisami[3] soki owocowe mogą zawierać wyłącznie naturalne cukry, obecne w samych owocach. Właśnie dlatego niektóre z nich są słodkie – za ich słodycz odpowiada natura, a nie cukier dodany czy inne substancje słodzące.
Oprócz licznych innych zalet, pomidory stanowią bogate źródło likopenu, czyli substancji, która zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. Właśnie dlatego panowie powinni często sięgać po te owoce, a jeszcze częściej po sok z pomidorów. Okazuje się, że likopen z soku pomidorowego jest nawet 3-krotnie lepiej przyswajany niż ten z surowych pomidorów. Dzieje się tak za sprawą pasteryzacji. Polega ona na podgrzaniu opakowania z sokiem, a następnie schłodzeniu, dzięki czemu giną drobnoustroje odpowiedzialne za psucie się produktu, a sok staje się dłużej przydatny do spożycia. Nie trzeba się obawiać pasteryzowanych soków – pasteryzacja jest powszechnie stosowana od dekad, choćby przy robieniu przetworów na zimę. I jak widać, przynosi korzyści.
To akurat moment, w którym do diety dziecka można, a nawet powinno się, wprowadzać pierwsze warzywa. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci mówią, że warto zacząć od zmiksowanych papek warzywnych, a ok. 8 miesiąca życia można już podawać małe kawałki owoców na przekąskę. Soki w diecie dzieci mogą zagościć po skończeniu 1. roku i najlepiej, gdy wraz z warzywami oraz owocami zostaną w niej na dobre. Bo jeśli uda nam się zaszczepić zdrowe nawyki nowemu pokoleniu, w Międzynarodowy Dzień Owoców i Warzyw nie będzie już trzeba zachęcać do ich stosowania. Będziemy go celebrować już wyłącznie kulinarnie i to każdego dnia w roku!
Więcej informacji na www.apetytnapolskie.com
[1] Dane IERiGŻ oraz GUS za 2019 rok Badanie Gospodarstw Domowych łącznie z wybranymi przetworami bez soków
[2] Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2012/12/WE z dnia 19 kwietnia 2012 r., Rozporządzenie Komisji UE nr 1129/2011 z dnia 11 listopada 2011 r., zmieniające załącznik II do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008, oraz Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 8 lutego 2013 r. – Dz.U. 2013 poz. 327 z późn. zm.
[3] ibidem