Więcej ciekawych przepisów znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl
Jesień w pełni, więc grzybiarze ruszyli na poszukiwanie darów lasu. Niestety długa susza i niesprzyjająca temperatura trochę pokrzyżowały im plany. W tym roku w niektórych regionach naszego kraju nie będzie szczególnego wysypu grzybów. Zadowoleni będą jednak miłośnicy grzybów z kilku konkretnych regionów Polski. Dokładniej o lokalizacji mówi portal grzyby.pl.
Najwięcej grzybów aktualnie mogą zebrać mieszkańcy województwa pomorskiego i kujawsko - pomorskiego. Nie będą też narzekać grzybiarze z okolic z zachodniego krańca zachodniopomorskiego, południowej części województwa lubuskiego i dolnośląskiego. Poza tym grzyby pojawią się lokalnie na południowych krańcach województwa małopolskiego, śląskiego oraz łódzkiego. O tym, jakie są dalsze grzybowe prognozy możemy przeczytać na stronie grzyby.pl:
Rzadko zdarza się jesienny wysyp w drugiej połowie października, zahaczając o początek listopada, ale rok 2020 pokazał, że i tak może być.
Niestety nie wszyscy grzybiarze mają powody do radości. Gdzie grzybów jest mało, albo w ogóle się nie pojawiły? Przede wszystkim na krańcach wschodnich kraju - na Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu grzybiarze nie mają czego szukać. Niewiele zbierzemy również na Mazowszu i w Wielkopolsce.
Trzeba też pamiętać, że do lasu nie pójdą grzybiarze z okolic Nadleśnictwa Dąbrowa w województwie kujawsko-pomorskim. W tym rejonie obowiązuje czasowy zakaz wstępu do lasów z powodu inwazji larw borecznika, który zjada sosny. Aby pozbyć się szkodnika, leśnicy muszą wykonać opryski agrolotnicze. Przez to wprowadzono zakaz wstępu do lasu, który obowiązuje (jak na razie) do 30 września.