Jeżeli ktoś odwiedził kiedyś kraje śródziemnomorskie, z pewnością próbował pieczonych kasztanów albo przynajmniej widział ulicznych sprzedawców, którzy oferowali ten przysmak. W głowie wielu osób być może pojawiło się wtedy pytanie, czy są to te same kasztany, które rosną w Polsce na każdym rogu i które dzieci (a czasem też dorośli), tak chętnie zbierają.
Otóż nie. To, na co tak często natykamy się w parkach, na osiedlach i wszędzie indziej, to kasztanowce. Jak wyjaśnia na YouTubie Łukasz Łuczaj, botanik, ich owoce teoretycznie da się przyrządzić, ale zawierają bardzo dużo substancji zwanych saponinami. Trzeba by więc było je bardzo dokładnie wypłukać (w niektórych miejscach na świecie jest to robione), co jest jednak bardzo czasochłonne.
Co innego kasztany jadalne, które są słodkie i nadają się do jedzenia po odpowiedniej obróbce. Z wyglądu są bardzo podobne do kasztanowca. Jak można je odróżnić? Przede wszystkim warto zacząć od przyjrzenia się drzewu. Oba gatunki różnią się między innymi liśćmi.
Kasztanowiec ma liście dłoniasto złożone, a tutaj [u kasztana jadalnego - przyp. red.] to pojedyncze liście, coś między bukiem i dębem, bo jest to właśnie krewniak dębu i buka
- mówi Łukasz Łuczaj.
Inne są również łupiny. Z pewnością dobrze kojarzycie zielone, dość twarde i kolczaste łupiny kasztanowca. Kasztan jadalny ma łupinę w innym kolorze, jest usiana kolcami gęściej niż w przypadku kasztanowca. "Jestem zaskoczony, jak wielu Polaków nigdy nie widziało owoców kasztana jadalnego w swoich łupkach. (...) Strach to do ręki w ogóle wziąć" - mówi Łuczaj i pokazuje na filmiku, jak wygląda taka łupina.
Owoce są zaś do siebie dość podobne. Jeśli jednak położycie obok siebie kasztanowca i kasztany jadalne, z pewnością dostrzeżecie tę subtelną różnicę.
Kasztany jadalne rzadziej występują w parkach niż kasztanowce, ale można je zasadzić w ogrodzie (ważne, by do ziemi wkładać świeże owoce). Tak zrobił również Łukasz Łuczaj. Choć nasz klimat nie jest aż tak sprzyjający, jak np. w południowej Europie, to uprawa kasztanów jadalnych nie jest skazana na całkowitą porażkę.
Kasztany jadalne dojrzewają późno. Zbiera się je mniej więcej w połowie października.
Kasztany jadalne nadają się do jedzenia po odpowiednim przygotowaniu. Na stronie botanika czytamy, że należy je ugotować lub upiec. Jeśli kasztany ususzyliśmy, a teraz chcemy ich użyć, musimy najpierw zrobić dwie rzeczy:
W filmie na YouTubie Łukasz Łuczaj przekłuwa przed pieczeniem również świeże, obrane kasztany.
Robię dziurkę ostrzem noża i taka dziurka wystarczy, by dopuścić powietrze, gdy kasztany będą puchły przy pieczeniu. Pomoże to ochronić je przed rozsadzeniem
- wyjaśnia.
Świeże i miękkie kasztany jadalne przed wrzuceniem na patelnię można przekroić na pół. Kasztany podprażamy na patelni pod przykrywką przez kilkanaście minut. Należy uważać, żeby ich nie spalić. Co jakiś czas należy potrząsnąć patelnią. Łuczaj dodaje, że do przygotowania pieczonych kasztanów jak najbardziej można użyć również piekarnika.
Jeżeli chodzi o pieczenie w piekarniku, to różne źródła podają różne sposoby przyrządzania kasztanów. Niektórzy rozgrzewają urządzenie do 200 stopni Celsjusza, układają kasztany na blasze i pieką przez ok. 30 minut. Inni zalecają, aby przed pieczeniem pogotować kasztany przez ok. 15 minut, a następnie na mniej więcej drugie tyle wstawić do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni.