Kolacja dla dwojga w Zakopanem. Tiktokerka zjadła w najlepszej restauracji. Cena posiłku zwala z nóg

Tiktokerka Aga Testuje postanowiła wybrać się na kolację dla dwojga w zimowej stolicy Polski. Kwota na paragonie mocno ją zaskoczyła. Jak przyznaje, jedzenie byłoby do zaakceptowania, ale ceny są zdecydowanie nieadekwatne do jakości.

Zimą rozkwita południe Polski, a Zakopane kusi turystów zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Zachwycające widoki, oferty narciarskie i urokliwe knajpy czynią to miejsce idealnym na wypoczynek w trakcie świąt czy ferii. Niestety, panująca tu drożyzna może sprawić, że włos zjeży się na głowie. Znana w internecie testerka jedzenia - Aga Testuje - wybrała się na kolację do jednej z zakopiańskich restauracji i niemal oniemiała na widok paragonu.

Najlepsza restauracja w Zakopanem. Tiktokerka się nie zgadza

Aga wybrała się do polecanej przez TripAdvisor restauracji Drukarnia Smaku. Według ocen miała być to najlepsza opcja na zjedzenie pysznego posiłku. Niestety według influencerki jakość jedzenia w tym lokalu w ostatnich latach mocno spadła.

Odwiedziłam najlepszą restaurację w Zakopanem według TripAdvisor. Zamówiliśmy tatara, śledzia, comber z jelenia oraz troć

- komentuje tiktokerka.

Jak relacjonuje, po ocenach i renomie restauracji oczekiwała, że smak potraw będzie wspominać jeszcze przez długie miesiące. Tymczasem mimo estetycznego podania zamówione mięsa były suche. Za samego śledzia z cebulką trzeba było zapłacić 32 złote, a za tatar ponad 50 zł.

Może byłoby to do zaakceptowania, ale nie za tę cenę. Droga Drukarnio Smaku w przeszłości było u was pyszniej.

- mówi w nagraniu Aga, która twierdzi, że choć jedzenie nie było najgorsze, to cena zdecydowanie nieadekwatna do jakości. Testerka odwiedziny w restauracji oceniła na 6 w dziesięciostopniowej skali.

Zobacz wideo Kraków niczym Bali czy Marrakesz. Trafił do rankingu 10 'najwspanialszych na świecie'

Drożyzna w Zakopanem. Inflacja nie omija kurortów

Choć w zimowej stolicy Polski zawsze było drożej, to w ostatnich latach ceny powalają na kolana. W niektórych miejscach za kubek grzańca zapłacimy 25 złotych, a za kufel piwa 20. Podrożały pokoje w pensjonatach, gastronomia, a także opłaty za parkingi. Choć na południu Polski nadal nie brakuje turystów, na taki luksus Polacy mogą pozwolić sobie coraz rzadziej. Zdecydowanie częściej ludzie decydują się na krótsze wyjazdy nawet weekendowe, by choć trochę wypocząć poza domem.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.