Rząd zaakceptował wniosek, zgodnie z którym w 2020 roku akcyza za alkohol i wyroby tytoniowe ma wzrosnąć o 10 procent. Dzięki niej budżet państwa ma zyskać w przyszłym roku ok. 1,7 mld zł. Projekt wzbudził jednak duże protesty producentów, którzy do tej pory słyszeli jedynie o podwyżce trzyprocentowej.
Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, że podwyżka akcyzy w stopniu większym niż zaplanowana dotychczas, doprowadzi do radykalnego zmniejszenia wpływu gospodarczego branży, zmniejszenia wielkości produkcji i utraty miejsc pracy. Wzrost stawki będzie czynnikiem blokującym rozwój kategorii piwnej i obniży konkurencyjność polskiego piwa
– pisze w komunikacie Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego.
Według organizacji podwyżka akcyzy od wyrobów piwnych o 10 proc. doprowadzi do wzrostu cen, a co za tym idzie, do spadku sprzedaży. Niepokojąca firmy zmiana może mieć negatywny w skutkach wpływ na rynek legalnych wyrobów tytoniowych.
Branża piwowarska prosi rząd o to, by wrócił do pierwotnych ustaleń, według których przyjęto ogłaszaną wielokrotnie podwyżkę o trzy procenty.
Jest nieakceptowalne, że tak ważna zmiana, jak stawka podatku akcyzowego, jest wprowadzana poprzez zaskoczenie, wbrew publicznie przedstawianym planom i projektom. Wymaga także gruntownego skonsultowania i rzetelnej oceny skutków z udziałem wszystkich zainteresowanych stron w ramach Rady Dialogu Społecznego
– stwierdza Związek.
Organizacja uważa także, że podwyższenie ceny piwa, spowodowane akcyzami, doprowadzi do masowego spadku sprzedaży. W takiej sytuacji niemożliwe stanie się zrealizowanie dochodów budżetu państwa.
"Czy to zupa czy kanapka?". Myślicie, że Żubrówkę znają wszędzie na świecie? Sprawdźcie w naszym wideo:
Do zaistniałej sytuacji odniósł się także BCC, czyli Bussines Center Club. Zdaniem instytucji podniesienie cen mocno odbije się zarówno na branży alkoholowej, jak i tytoniowej.
Tak drastycznie wysoka, wcześniej niekonsultowana z branżą tytoniową podwyżka, odbije się bardzo negatywnie na legalnym rynku wyrobów tytoniowych w Polsce. Jesteśmy absolutnie przekonani, że jej skutkiem będzie ponowny, intensywny rozwój szarej strefy, którą ogromnym wysiłkiem służb państwowych udało się w ostatnich latach znacząco ograniczyć (do 9,4 proc. z 19 proc. w 2015 r.)
– zauważa BCC.
Może cię również zainteresować: