Sylwia Spurek to europosłanka, która nie boi się wyrażać swoich poglądów. Na jej Twitterze niejednokrotnie pojawiały się posty, nawiązujące do niehumanitarnego traktowania zwierząt i apele, by temu przeciwdziałać. Ostatnio podzieliła się stanowiskiem, w którym popiera niedawny pomysł niemieckiego Greenpeace - zakaz reklamowania i promowania mięsa i produktów odzwierzęcych. Według niej powinny one stać na równi z papierosami.
Już dawno powinien być zakaz reklamy każdego produktu, który szkodzi zdrowiu ludzi, negatywnie wpływa na klimat, powoduje cierpienie zwierząt, narusza prawa człowieka. Mamy zakaz reklamy i promocji papierosów - czas na zakaz promowania mięsa, mleka, nabiału. #WolniodFerm #GoVegan
- czytamy w poście.
Wpis Spurek owszem po części został odebrany pozytywnie, ale takie komentarze pojawiły się w zdecydowanej mniejszości. Pod postem wylała się fala krytyki wobec tego pomysłu.
Samochodów, środków chemicznych, wszystkiego, co z plastiku... Ogólnie zakaz reklam wszystkiego oprócz weganizmu!
- napisał ironicznie jeden z użytkowników Twittera.
A to nie jest ograniczanie swobody? Chcecie jeść trawę, to proszę bardzo. Ja potrzebuję mięsa.
To tylko niektóre z krytycznych komentarzy pod wpisem. Wiele z nich nafaszerowanych ironią i podważaniem słuszności obejmowania stanowiska europosłanki przez Spurek.