Zdarzyło wam się zastanawiać, czy kiełbasę można zjeść, bo zaniepokoił was biały nalot na niej? A może wyrzuciliście ją kiedyś, bo zniechęcił was jej wygląd? Słusznie, w końcu bezpieczeństwo to podstawa i koniecznie trzeba zwracać uwagę na to, co jemy i podajemy do jedzenia innym. Dziś wyjaśniamy, jak to jest z białym nalotem na kiełbasie.
Jeśli przechowujecie kiełbasę lub inną suszoną wędlinę w lodówce, bardzo prawdopodobne, że taki nalot się na niej pojawi. Zachodzi wówczas zjawisko krystalizacji soli, która została użyta do produkcji wyrobu oraz białka. Kiedy wyjmiemy taką kiełbasę z lodówki i zostawimy na jakiś czas w temperaturze pokojowej, nalot powinien zniknąć. Produkt można zjeść bez obaw!
Nie oznacza to, że wędliny czy kiełbasy nie mogą spleśnieć. Nie jest to jednak takie trudne do rozpoznania. Pleśń nie będzie biała, ale szarawa, niebieskawa lub zielonkawa. Wtedy niestety kiełbasę trzeba wyrzucić.
Tylko w wypadku, gdy kupujemy produkt ze szlachetną pleśnią (np. niektóre rodzaje hiszpańskiej kiełbasy czy salami, a także sery pleśniowe), możemy bezpiecznie go zjeść. Taka informacja znajdzie się zawsze na opakowaniu. Tego typu kiełbasy czy wędliny należą do bardzo smacznych wyrobów i uchodzą wręcz za rarytasy.