Trudności z dostępnością cukru w sklepach mamy już za sobą. Pora na makaron. Producenci wskazują, że ze względu na szalejącą inflację, mogą być zmuszeni do wstrzymania produkcji. Czy jest się czego obawiać i powinniśmy robić zapasy? Sprawdźmy.
Wielu producentów rozważa czasowe wstrzymanie produkcji w okresie szalejących cen materiałów i surowców oraz energii, co może zakłócić łańcuch dostaw i spowodować przejściowe braki makaronów na półkach
- powiedział Marek Dąbrowski, prezes Polskiej Izby Makaronu w rozmowie z Portalem Spożywczym.
Wskazał również, że "największym wyzwaniem dla branży makaronowej jest niestabilność i nieprzewidywalność warunków rynkowych". Obecnie jest to szalejąca inflacja oraz brak regulacji w zakresie cen gazu i energii. Jeśli produkcja zostanie wstrzymana, na sklepowych półkach może zabraknąć makaronu. Decyzja producentów jednak jeszcze nie zapadła, więc nie ma powodów do paniki.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Polska Izba Makaronu wspólnie z Polskim Związkiem Pracodawców Przemysłu Zbożowo-Młynarskiego wystosowały apel do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina o "podjęcie dialogu wokół wyzwań w branży makaronowej i młynarskiej w świetle rosnących cen energii elektrycznej, paliw i gazu".
Największym wyzwaniem dla naszych branż jest obecnie utrzymanie rotacji produktów i zachowania ciągłości łańcucha dostaw po wzroście cen energii elektrycznej, paliw i gazu, czyli kluczowych czynników w produkcji makaronu i mąki, co wiąże się z koniecznością podjęcia działań mających na celu wprowadzenie niezbędnych zmian legislacyjnych gwarantujących producentom, przetwórcom żywności i dystrybutorom żywności
- czytamy. Pełny apel można przeczytać TUTAJ.