2400 lat temu został złożony w ofierze, zmarł okrutną śmiercią. Wiadomo, jaki był jego ostatni posiłek

Człowiek z Tollund został odnaleziony w 1950 roku. Tak mówi się o zmumifikowanych zwłokach mężczyzny z Półwyspu Jutlandzkiego, który zmarł w epoce żelaza. Już rok po znalezieniu jego szczątków badaczom udało się ustalić, co zjadł przed śmiercią. W 2021, dzięki bardziej zaawansowanym technologiom, naukowcy jeszcze dokładniej odtworzyli jego ostatni posiłek.

Więcej historii znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zwłoki człowieka z Tollund zostały odnalezione na torfowisku nieopodal Silkeborg w Danii. Były tak dobrze zachowane, że osoby, które je znalazły, były przekonane, że trafiły na ciało ofiary niedawnej zbrodni.

Mężczyzna z dużym prawdopodobieństwem został powieszony, na co miały wskazywać ślady na szyi. Naukowcy przypuszczają, że został złożony bogom torfowiska w ofierze, choć jedną z hipotez było też uznanie go za przestępcę. Mimo wszystko bardziej skłaniają się ku pierwszej opcji ze względu na to, jak mężczyzna został pochowany: jego ciało zostało ułożone z delikatnością, jakby do snu, a oczy i usta były zamknięte. Miało to świadczyć o czci, którą mu oddano.

Jak wyglądał człowiek z Tollund? Jego wiek badacze oszacowali na 20-40 lat. Nie był bardzo wysoki - miał 161 cm wzrostu. Miał krótkie włosy oraz jednodniowy zarost. Zwłoki były nagie, na głowie miał jedynie szpiczastą czapkę z rzemieniem pod brodą.

Zobacz wideo Niecodzienne znalezisko w centrum miasta. Ma ponad 500 lat. Zobaczyliśmy je z bliska

Zmarł gwałtowną śmiercią. Dokładnie sprawdzili, co zjadł przed

Już w 1951 roku naukowcom udało się wstępnie ustalić, co starożytny człowiek zjadł przed śmiercią. Mówiono wówczas, że jego ostatnim posiłkiem była owsianka. Jednak dopiero badania z 2021 roku rzuciły więcej światła na to, z czego składała się potrawa, jakie były proporcje i co jeszcze zjadł mężczyzna.

Obszernie opisał to serwis Livescience. Według nowych badań mężczyzna zjadł nie tylko owsiankę, lecz także rybę. "Udało nam się zrekonstruować ostatni posiłek Człowieka z Tollund tak szczegółowo, że można go odtworzyć" – powiedziała wtedy w rozmowie z Livescience kierująca badaniami Nina Nielsen, archeolog w Muzeum Silkeborg w Danii.

Nowe analizy zakonserwowanego fragmentu jelita wykazały, że owsianka składała się w 85 procentach z jęczmienia, w 9 procentach z rdestu szczawiolistnego, a w 5 procentach z lnu. Pozostały jeden procent to nasiona różnych innych roślin, między innymi fiołka błotnego. Badacze znaleźli też pyłki z jęczmienia i traw. Udało im się również ustalić, że owsianka prawdopodobnie była gotowana w glinianym naczyniu.

Poza owsianką mężczyzna zjadł też tłustą rybę. Choć wówczas w Danii ludzie z epoki żelaza jadali ryby, nie stanowiły one dużej części ich diety. Badacze oszacowali także, że ostatni posiłek człowiek z Tollund przyjął około 12 do 24 godzin przed śmiercią.

Naukowcy nie wykluczają, że to, co zjadł, było częścią rytuału złożenia mężczyzny w ofierze. Być może, poza posiłkiem, odbyły się jeszcze jakieś inne rytualne czynności, zanim człowiek z Tollund został powieszony.

Owsianka, ryby i... pasożyty

Przeprowadzone analizy pokazały nie tylko to, co mężczyzna zjadł. W jego organizmie naukowcy znaleźli też pasożyty, m.in. włosogłówki (gatunek nicieni). To również pierwszy raz, kiedy u starożytnego człowieka pochowanego na bagnach odkryty został tasiemiec. Nina Nielsen przypuszcza, że infekcje pasożytnicze były efektem jedzenia surowego lub niedogotowanego jedzenia bądź spożywania skażonej wody.

Źródło: livescience.com

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.