Wyszła na ulicę z transparentem. "Żadnego cappuccino po 12". Reakcje ludzi mówią same za siebie

Włoska kuchnia jest jedną z najpopularniejszych na świecie. Ma też jednak wiele konkretnych zasad, które nie zawsze są przestrzegane, szczególnie przez turystów. Pewna kobieta postanowiła do nich zaapelować i wyszła na ulice Rzymu z transparentem, na którym napisała "Proszę, żadnego cappuccino po 12". Reakcje przechodzących osób mówią same za siebie.

Więcej treści kulinarnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Włoska kuchnia cieszy się na świecie ogromną popularnością. Jest smaczna, a potrawy są zazwyczaj dość proste do zrobienia. Jednak sława ma też swoje ciemne strony. Obcokrajowcy zaadaptowali ją bowiem również do swoich potrzeb i nie zawsze przestrzegają panujących we włoskiej kuchni zasad. Te dotyczą między innymi picia kawy. Włosi zazwyczaj piją określone rodzaje kaw o konkretnych porach.

Pewna kobieta postanowiła w związku z tym zaapelować do turystów, którzy zwiedzali Rzym. Wyszła na ulicę z transparentem, na którym napisała "Proszę, żadnego cappuccino po 12". Filmik, na którym kobieta stoi z uniesionym nad głowę kartonem, został opublikowany na Instagramie. Na wideo widać reakcje mijających kobietę osób. Niektórzy kelnerzy bili brawo, część osób uśmiechała się lub unosiła kciuk w górę.

 

Na ten moment (1 czerwca) zdobył już prawie 480 tysięcy polubień. Pod postem na Instagramie posypały się też komentarze. Niektórzy prosili o wyjaśnienie, dlaczego nie można zamawiać cappuccino po godzinie 12. Inni pisali, że sami są Włochami i lubią czasem wypić po południu mleczną kawę. Zaapelowali, by nie mówić ludziom, co mają robić. Nie zabrakło też głosów, żeby nie brać wideo zbyt poważnie.

Naprawdę ludzie wkurzają się przez filmik o cappuccino? Możecie je pić kiedy chcecie, to wideo to satyra. Nie zostały wprowadzone przecież żadne przepisy, które zakazywałyby picia cappuccino po 12.
Zobacz wideo Nie wyrzucaj fusów od kawy. Zobacz, do czego mogą ci się przydać

O co chodzi z cappuccino po 12? We Włoszech to faux pas

W przypadku picia kawy Włosi (choć, jak widać z przytoczonych wyżej komentarzy, nie wszyscy) trzymają się określonych zasad. W rozmowie z Haps.pl opowiadał o tym kiedyś Matteo Brunetti, finalista MasterChefa.

My Włosi śniadania i inne poranne posiłki, tak mniej więcej do godziny 11, lubimy jeść i pić na słodko. To oznacza, że maksymalnie do godz. 12, a nawet 11, można zamawiać kawy mleczne, czyli np. caffe latte, cappuccino, caffe macchiato. Natomiast po godz. 12 odchodzimy od tego i pijemy espresso, ristretto, kawę z lodem i wszelkie inne bardziej kawowe. Ale jeśli ktoś lubi pić cappuccino popołudniu i smakuje mu, to przecież może je zamówić. Tej osobie ma być dobrze

- mówił.

Dodał, że można narazić się wtedy na ewentualne krzywe spojrzenia kelnerów, ale nikt przecież nie zabroni nam pić kawy tak, jak lubimy. Przestrzegł jednak przed innym postępowaniem.

Jedyne, czego lepiej się trzymać, to żeby nie popijać kawy do obiadu. Niektórzy turyści myślą "zamówię wszystko to, co jest włoskie" i potem na stole jest i kawa, i makaron, i wino i jedzą i piją wszystko na raz.

A wy pijacie czasem cappuccino lub inne mleczne kawy po 12, gdy jesteście we Włoszech? Czy przestrzegacie tej etykiety i staracie się nie prowokować krzywych spojrzeń? Piszcie!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.