• Link został skopiowany

To znowu się dzieje. Wszyscy źle otwieraliśmy żelki. "Nie mówcie mi, że wiedzieliście?!"

Znasz to, prawda? Próbujesz otworzyć paczkę żelków i albo rozdzierasz całe opakowanie, wysypując żelki na podłogę, albo męczysz się i ostatecznie korzystasz z pomocy nożyczek. Okazuje się, że jest znacznie prostszy sposób, by je otworzyć. I jeszcze sprytniejszy, żeby zamknąć.
Otwieranie żelków
screen www.instagram.com/annaantonje

Jakby się uprzeć, to o wszystkim można napisać, że robimy źle. Źle nakładamy pastę do zębów (bo za dużo), źle obieramy mandarynki (bo po co palcami, skoro można nożem) i źle nalewamy mleko z kartonu (bo chlapiemy na wszystkie strony, a nie musimy). Często okazuje się ten, że źle otwieramy opakowania niektórych produktów, np. chipsy albo cukier w saszetkach.

Zobacz wideo Szklana butelka z kapslem i brak otwieracza? Oto 5 sposobów na jej otwarcie

Źle otwieraliśmy żelki. Ale nie to jest największym zaskoczeniem. "Zamykać? Po co?"

Do tej listy trzeba w takim razie dopisać również żelki. Pewna użytkowniczka Instagrama, Anna Antonje, która pochodzi z Niemiec, trafiła w mediach społecznościowych na trik, który pokazuje, jak szybko i bez robienia bałaganu otworzyć opakowanie z tymi słodyczami. Pobiegła więc do sklepu, żeby sprawdzić, czy to faktycznie działa. Okazało się, że owszem.

Zamiast rozrywać opakowanie siłą, wystarczy lekko pociągnąć z góry na dół za wystający z tyłu paczki element. Już to zaskoczyło instagramerkę, ale na tym się nie skończyło. Pokazała także, że można otwarte opakowanie łatwo i szczelnie zamknąć. Ważne jednak, by podczas otwierania nie oderwać foliowego kawałka do końca. Trzeba bowiem owinąć nim opakowanie i przełożyć przez otwór na górze. "Nie ma mowy, nie wierzę. Co ja robiłam przez całe życie?" - powtarzała na nagraniu.

 

Trik na zamknięcie paczki żelków wywołał konsternację u komentujących. Począwszy od pytań o to, po co w ogóle ją zamykać (ja też, oglądając ten filmik, zadawałam sobie to pytanie), skoro można zjeść całą na raz, aż po próby odgadnięcia, czy instagramerka użyła czegoś, by pomóc sobie w zamknięciu paczki. Padały m.in. domysły, że użyła małego druciku lub zszywacza. Użytkownicy zwracali jednak uwagę, że nic takiego nie miała w dłoniach, po prostu zawinęła kawałek foli pod spód. 

Być może ktoś uzna patent zamykający za przydatny. Ja jednak pozostaję w drużynie tych, którzy ze zdziwieniem pytali "zaraz, to nie zjadasz od razu całej paczki?". Przed oczami od razu mam słynny mem z grubym kotem i czekoladą, która "anonsuje", że teraz ma nowe opakowanie, dzięki któremu łatwo można ją otwierać i zamykać, kot jednak, z zupełnie niewzruszoną miną, odpowiada: "Obejdzie się".

Więcej o: