Rozważania na temat pierogów wypada zacząć od tych 'naszych', choć i u nas występują w dziesiątkach wariacji. Tradycyjnie gotowane, niekiedy smażone, czasem także pieczone. Zawijane na rozmaite sposoby - brzegi po prostu ściśnięte palcami albo dociśnięte widelcem, uformowane w specjalnej maszynce albo, w opcji 'dla zaawansowanych', z apetyczną falbanką.
Sprawdźcie, jak zawijamy je my:
Co w środku? Najczęściej jemy je z kapustą i grzybami, mięsem, szpinakiem lub ziemniakami i twarogiem, czyli ruskie (choć z Rosją nie mają zbyt wiele wspólnego - raczej z Rusią Czerwoną, znajdującą się niegdyś na terenach południowo-wschodniej Polski i północno-zachodniej Ukrainy). Są też na słodko - z twarogiem i śmietanką, z owocami, makiem...
Każda gospodyni i gospodarz ma swój ulubiony przepis. I - ze sporą dozą pewności - stwierdzamy, że w każdym domu pojawiają się przynajmniej raz do roku.
Pielmieni to popularne w wielu częściach Polski (szczególnie wschodnich) pierogi na nutę ukraińską. Przygotowane z delikatnego ciasta, z mięsnym farszem i fikuśnie zawinięte na sposób nieco przypominający nasze uszka. Ale doświadczenie jedzenia pielmieni nie kończy się na tym. Ważne jest bowiem towarzystwo - słonawy smak przełamuje spory kleks gęstej, kwaśnej śmietany. Do tego kawałeczki masła, w których po roztopieniu taplają się pierożki. No i świeży koperek na wierzchu... Poezja!
Lecimy dalej na wschód. Gruzińska kuchnia staje się coraz popularniejsza także w Polsce. Nic dziwnego, mamy naprawdę sporo wspólnego pod względem kulinarnym. Także uwielbiamy zupy, w naszych kuchniach też pojawia się sporo mięsa, no i pierogi. W Gruzji je się chinkali, czyli sakiewki z ukrytym mięsem mielonym. Może brzmi nudno, ale czekajcie!
Chinkali nie są znowu takie nieciekawe. Sekret tkwi w sposobie jedzenia. Łapie się je palcami za wystający ogonek, od spodu można przytrzymać widelcem, by się nie rozpadły. Następnie odgryza kawałek ciasta i - to najlepsza część - wypija pyszny, treściwy rosół, który wytworzył się w środku poprzez gotowanie mięsa zalepionego ciastem. Dzięki gotowaniu w zamknięciu wywar jest bardzo aromatyczny, a sam mięsny farsz soczysty i wilgotny.
Nie wierzymy, że o nich nie słyszeliście, niemniej jednak czujemy powinność by i tych pierożków nie pominąć w pierogowych rozważaniach. Przygotowuje się je podobnie jak u nas, ale ciasto jest bardziej jajeczne. Czasem nawet do środka daje się żółtko, które po rozkrojeniu ma być płynne - to bardzo wykwintna wersja ravioli. Jeśli chcecie zobaczyć, jak je zrobić krok po kroku, zapraszamy do osobnego artykułu.
Ravioli wypełniają rozmaite farsze. Niekiedy z mięsem, czasem z ricottą lub szpinakiem. A jak się je zamyka? Sposobów jest kilka, choć z pewnością każdy Włoch ma własny - jedyny słuszny. Niektórzy wykrawają z ciasta gotowe kwadraty lub kółka, nakładają na nie farsz, przykrywają drugim kawałkiem ciasta i dociskają brzegi. Inni rozkładają farsz w kupkach na połowie rozwałkowanego ciasta i przykrywają je 'pustą' połową, dociskając. Są także specjalne tacki lub wykrawaczki w kształcie kwadratu bądź okręgu - bo takie najczęściej są ravioli.
Także mieszkańcy Ameryki Południowej mają swoje pierogi. Nazywają się empanadas i można je zjeść między innymi w Argentynie, Chile czy Kolumbii, ale z oczywistych względów znane są także w Hiszpanii i Portugalii. Ich nazwa wzięła się od hiszpańskiego słowa empanar, czyli panierować lub pokrywać chlebem - tak jak farsz zawija się w chlebowe ciasto.
A co jest w środku? Empanadas przygotowuje się w wielu wersjach - z mięsem, warzywami (szczególnie kombinacje z przewagą pomidorów i kukurydzy) czy serem. Najczęściej się je smaży w głębokim tłuszczu lub - w nieco lżejszej wersji - piecze.
Jak zrobić empanadas? Kilka przepisów przygotowaliśmy dla was tutaj>>
Skoro już jesteśmy w okolicy, nie wypada nie wspomnieć o pierogach popularnych w Portugalii. Rissóis lub rissole to przekąski w kształcie półksiężyca, nadziane najczęściej rybą lub krewetkami - choć robi się je także z mielonym mięsem, szynką, kurczakiem czy mieszanką serów. Tradycyjnie w środku znajduje się też sos beszamelowy.
Rissóis smaży się na głębokim tłuszczu i zwykle serwuje na zimno. Nadają się więc idealnie na szybką przekąskę. Można je znaleźć w wielu barach, foodtruckach czy na straganach - to popularny portugalski street food.
Inną przekąską, którą można znaleźć w Portugalii, lecz przede wszystkim w Brazylii są coxinhas (czyt. koszinjas). To pakunki smażone w głębokim tłuszczu, zrobione z dość grubej warstwy ciasta na bazie mąki i bulionu drobiowego. W ich wnętrzu tradycyjnie znajduje się farsz z szarpanego kurczaka, ale pojawiają się też inne wariacje, na przykład z jajkiem, kukurydzą czy pieczarkami. Piszemy "pakunki", ale coxinhas z założenia mają przypominać udka kurczaka, co po portugalsku dosłownie oznacza ich nazwa.
Byliśmy już trochę u nas, trochę u sąsiadów i całkiem daleko w Ameryce Południowej - pora odbić w zupełnie przeciwnym kierunku. Azjatyckie pierożki to jedne z bardziej znanych przekąsek. Zdecydowanie jednymi z ciekawszych są te z Wietnamu. Banh Bot Loc to w luźnym tłumaczeniu przejrzyste mączne ciasto. Nazwa nieprzypadkowa, gdy zobaczy się, jak owe pierożki wyglądają, bowiem dosłownie nie mają nic do ukrycia.
Bazą do ciasta jest mąka z tapioki. W środku zwykle znajduje się nadzienie z krewetek albo boczku, który podobnie jak w Polsce, również w Azji często trafia na talerze. Pierożki Banh Bot Loc serwuje się posypane smażoną szalotką oraz w towarzystwie słodko-ostrego dresingu na bazie sosu rybnego.
Do jednych z najładniejszych pierogów na świecie zdecydowanie należą te chińskie. Występują w dziesiątkach form i kształtów. Nieraz misternie zawijane, tworzą naprawdę atrakcyjne i apetyczne przekąski. Xiao Long Bao pochodzą z Szanghaju, a swą nazwę zawdzięczają bambusowemu parnikowi, w którym się je gotuje - oczywiście na parze. Można je traktować jak pierogi, ale też kluski czy bułeczki na parze. Najczęściej serwuje się je w zupie.
Jednak nie sam wygląd (przyznajcie - są naprawdę piękne) zagwarantował Xiao Long Bao miejsce w naszym zestawieniu. To pierogowa wersja jajka niespodzianki. W środku znajdziemy farsz na bazie wieprzowiny, nieraz z rozmaitymi dodatkami, jak grzyby, imbir czy czosnek. A gdzie ta niespodzianka? Wewnątrz ciasta chowa się także odrobinę wytrawnej galaretki, która rozpuszcza się w trakcie gotowania, dzięki czemu nadzienie jest wilgotne i bardzo delikatne.
O to, czy gyoza to pierogi bardziej japońskie, czy bardziej chińskie spory trwają od lat. Nie nam oceniać - my po prostu wiemy, że są pyszne. To pierożki o kształcie zbliżonym do tych znanych w Polsce i podobnie jak nasze, te też można albo ugotować, albo dodatkowo podsmażyć. W środku najczęściej znajdziemy mieloną wieprzowinę połączoną z kapustą, szalotką, czosnkiem i imbirem. Jak serwuje się pierożki gyoza? Zwykle z dresingiem na bazie octu ryżowego, sosu sojowego i ostrego oleju z dodatkiem chili.
*
Które pierogi zaciekawiły was najbardziej? Spróbowalibyście też wersji z innych krajów czy jednak nasze polskie mają zagrzane miejsce w waszych sercach? Koniecznie dajcie znać w komentarzach.