Miód, jogurt, oliwa. Jak poznać produkty spożywcze dobrej jakości? Ważne jest nie tylko to, co na etykiecie

W sklepach i na straganach kuszą nas apetycznie wyglądające produkty spożywcze. Choć mogą wyglądać podobnie, niekiedy znacznie różnią się jakością. Na co zwrócić uwagę, by wybrać te najlepsze?
Miód - zdjęcie ilustracyjne Miód - zdjęcie ilustracyjne Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl

Miód, jogurt, oliwa. Jak poznać produkty spożywcze dobrej jakości? Ważne jest nie tylko to, co na etykiecie

W sklepach i na straganach kuszą nas apetycznie wyglądające produkty spożywcze. Choć mogą wyglądać podobnie, niekiedy znacznie różnią się jakością. Na co zwrócić uwagę, by wybrać te najlepsze?

Miód

Prawdziwy, krajowy miód będzie miał na etykiecie informację, że jest naturalny i pochodzi w całości lub wyłącznie z Polski. Nie bój się, jeśli nie będzie płynny. Krystalizacja to naturalny proces, który zachodzi w każdym prawdziwym miodzie, po mniej więcej 3 miesiącach od nalania go do słoików. Jeśli po tym czasie nadal jest płynny, producent prawdopodobnie podgrzewał go, by taki pozostał. A zatem jest on trochę mniej wartościowy od miodu, który się skrystalizował, bo w wyższej temperaturze - powyżej 40 stopni Celsjusza - traci część swoich cennych właściwości. Żeby zachował je jak najdłużej, najlepiej przechowywać go w szczelnie zamkniętym pojemniku, w temperaturze 10-14 stopni, w ciemnym pomieszczeniu. Przechowywany w temperaturze pokojowej szybciej traci swoje właściwości - może nawet się zepsuć!

Niższa cena oznacza często miód z dodatkiem syropu cukrowego, pochodzący z zagranicy (najczęściej z Chin) lub mieszankę miodu zagranicznego i polskiego. Nie łudźmy się, miodu polskiego jest w niej jak na lekarstwo. Czasem trzeba jednak dobrze wytężyć wzrok, by dostrzec drobny druczek i odczytać, że wybrany produkt to 'mieszanka miodów pochodzących z krajów Unii Europejskiej i spoza Unii Europejskiej', rzadziej 'mieszanka miodów nie pochodzących z krajów członkowskich UE'. Zwykle mają one gorszy skład, a twoim najmniejszym zmartwieniem jest to, że były podgrzewane podczas produkcji.

Aby sprawdzić, czy miód, który mamy w domu, jest prawdziwy, czy został zafałszowany dodatkiem syropu cukrowego, można wykonać prosty test. Wystarczy nalać do szklanki chłodnej wody, a do niej wlać nieco miodu. Prawdziwy miód spływa do naczynia nieprzerwanym strumieniem, wyraźnie układa się na dnie i bardzo wolno rozpuszcza. Ten z dodatkiem syropu nie spływa równo, tworzy zawirowania podczas nalewania i szybciej się rozpuszcza, przez co granica, pomiędzy nim i wodą nie jest wyraźna.

Na sklepowej półce znajdziesz też miód sztuczny - produkuje się go z wody, cukru i sztucznych aromatów. Próżno w nim szukać cennych witamin i minerałów oraz wyjątkowego smaku. Nie polecamy!

Śmietana Śmietana Fot. iStock

Śmietana

Śmietana dobrej jakości powinna w swoim składzie zawierać jedynie właśnie śmietanę i żywe kultury bakterii. Nic więcej przecież nie potrzeba. Tymczasem niekiedy możemy znaleźć w składach sklepowych śmietan: skrobię modyfikowaną, mączkę chleba świętojańskiego, a nawet gumę guar, pektyny czy żelatynę wieprzową, które zagęszczają produkt.

Zazwyczaj możemy przeczytać o nich na opakowaniu. Jeśli dodatkowych zagęszczaczy nie ma w spisie składników, a wy chcecie się przekonać, czy producent was nie oszukuje, możecie przeprowadzić prosty test. Niestety, da się za jego pomocą wykryć jedynie dodatek skrobi, więc o zawartości innych zagęszczaczy się raczej nie przekonacie. Skrobia jest jednak najczęściej dodawana.

Jak przeprowadzić test? Wystarczy, że kupicie w aptece jodynę lub płyn Lugola i kilka kropel wymieszacie ze śmietaną. Jeśli w śmietanie pojawią się fioletowe (fioletowoczarne, niebieskofioletowe) plamy, oznacza to, że została zagęszczona skrobią. Podobnie możecie sprawdzać również inne produkty nabiałowe, w tym mleko czy serki.

Jogurt kozi Jogurt kozi Fot. Alp Aksoy / shutterstock.com

Jogurt

Najkorzystniejszym wyborem i dla naszego zdrowia, i sylwetki jest jogurt naturalny. Najlepiej, jeśli w składzie ma tylko mleko oraz kultury bakterii jogurtowych. Niektóre zagęszczane są mlekiem w proszku. Choć to produkt przetworzony, w przeciwieństwie do sztucznych zagęstników dostarcza nam cennych wartości odżywczych, zwłaszcza dodającego energii białka i budującego kości wapnia.

Jeśli już musisz kupić jogurt owocowy, wybierz ten o najkrótszym składzie. Najlepiej, by był to na przykład jogurt z truskawkami lub jogurt truskawkowy, a nie jogurt o smaku truskawkowym. O ile w dwóch pierwszych będą jakieś owoce, w trzecim spodziewaj się jedynie barwników i aromatów. Najzdrowiej jest jednak kupić jogurt naturalny i samodzielnie dodać do niego świeże, mrożone lub suszone owoce, albo inne dodatki, jak np.: domowy dżem, miód, płatki owsiane, orzechy czy pestki.

Wydaje ci się, że na diecie najlepiej sięgać po produkty typu 'light'? To błąd. Często, choć są odtłuszczone, sporo w nich tuczącego cukru. Przy tym niewielka ilość tłuszczu jest nam potrzebna, do przyswojenia zawartych w jogurcie witamin A i D. Najlepiej wybrać produkt, w którym zawartość tłuszczu wynosi około 2 proc.

Co jeszcze warto sprawdzić na etykiecie? Spośród jogurtów probiotycznych najlepiej wybierać takie, które w jednym mililitrze zawierają minimum jeden milion bakterii. Pomoże zwłaszcza przy antybiotykoterapii. Chcesz kupić produkt ekologiczny? Sprawdź, czy na jego opakowaniu znajduje się informacja o certyfikacie nadanym mu przez jeden z ośrodków atestujących.

Jak powinien wyglądać dobry jogurt? Przede wszystkim powinien mieć białą barwę. Konsystencja różnych produktów może być jednak bardzo różnorodna. Nie obawiaj się, jeśli po zdjęciu wieczka jogurtu, na jego powierzchni zauważysz 'wodę'. Ta 'woda', to serwatka - skarbnica wartościowych białek i wapnia. Po prostu ją wypij lub wymieszaj z jogurtem.

Lody Lody Fot. Shutterstock/Anna-Mari West

Lody

Każdy Polak zjada średnio 4 litry lodów rocznie. Tylko z czego one się składają? I po czym poznać dobre lody? Jest kilka wskazówek.

Nie zawsze chodzi o cenę, choć za lepsze lody, a więc te zrobione z droższych składników, trzeba zapłacić więcej. Patrz głównie na skład. Dobre lody powinny się składać z kilku, najlepiej jak najbardziej naturalnych składników, którymi są: śmietana, mleko, cukier, żółtka jaj i owoce lub inne dodatki (czekolada, orzechy, bakalie) w przypadku lodów smakowych.

Nie oszukujmy się, w tańszych lodach - na przykład takich po kilka złotych za litr, próżno szukać drogich składników. Często jest w nich natomiast woda, syrop glukozowo-fruktozowy, utwardzone tłuszcze roślinne, a także... powietrze. To ostatnie nadaje lodom puszystości, ale i zwiększa zyski producentów.

Jak w prosty sposób sprawdzić, czy lody, które kupiliśmy - na przykład w lodziarni - są dobrej jakości? Te, które powstały z masy jajeczno-śmietanowej topią się wolniej, a po roztopieniu są jednolite i kremowe. Te ze zbędnymi dodatkami w postaci chociażby wody, będą się topić szybciej, a gdy się roztopią, pozostanie po nich niejednolita masa (część będzie gęsta, a część będzie płynna).

Ryby Ryby fot. FotograFFF / shutterstock.com

Ryby

Po czym poznać, że ryba jest świeża? Po pierwsze warto zwrócić uwagę na zapach. Świeża będzie delikatnie pachnieć morzem. Zbyt intensywna woń to zły znak. Skrzela ryby muszą być krwistoczerwone (nigdy sine czy zielonkawe!), a na ciele nie może być żadnych plam czy przebarwień. Mięso ryby ma być jędrne i zwarte. Po naciśnięciu palcem musi powrócić do poprzedniego kształtu. Jeśli po uciśnięciu zostaje wgłębienie, ryba - niestety - jest nieświeża.

Spośród filetów warto wybrać te solone. Są najmniej przetworzone, a więc i najzdrowsze. Kupuj je na wagę - będą pewnie sporo tańsze od paczkowanych. Podobnie jak cała ryba, również filet musi być jędrny i zwarty. W żadnym wypadku nie może się rozpadać czy być poszarpany.

Wybierając ryby w zalewie czy w konserwie, patrzmy dokładnie na skład. Im mniej w nim sztucznych polepszaczy i słodzików, a więcej ryby i składników naturalnych - tym lepiej. Jeśli na opakowaniu nie ma dokładnej informacji o zawartości ryby, wybieraj te produkty, w których jest najwięcej białka.

Kupując ryby z beczki, zwróć szczególną uwagę na wygląd solanki. Jeśli zalewa w beczce ma mocno mętny kolor i niezbyt dobrze pachnie, poważnie zastanów się nad zakupem.

Kupujesz rybę mrożoną lub glazurowaną? Również sprawdź jej skład. Optymalnie, jeśli glazura stanowi od 5 do maksymalnie 10 procent zawartości opakowania. Jeśli jest jej więcej, poszukaj innej ryby. Przecież to za nią chcesz płacić, a nie za zamrożoną wodę. Sprawdź też, czy w składzie nie ma związków fosforu, który wiąże mięso z wodą. W rezultacie w takiej mrożonce może być nieco mniej ryby w rybie, niż w rybach bez dodatku fosforu. Nie bierz mrożonki, na której nie ma informacji o gatunku ryby oraz o tym, gdzie została ona złowiona.

Oliwa z oliwek Oliwa z oliwek Oliwa

Oliwa

Moda na dietę śródziemnomorską sprawiła, że stojąc w sklepie przed półką z oliwą nie zawsze łatwo dokonać wyboru. Czy tańsza oliwa zawsze jest gorsza od drogiej? I co znaczą te wszystkie włoskie nazwy?

Po pierwsze przeczytaj etykietę. Czego na niej szukać? Najlepsza oliwa to ta, na której znajdziesz napis 'extra virgin', z pierwszego tłoczenia, tłoczona na zimno. Dobra będzie też 'virgin'. Te z napisami 'pomace' czy 'sansa' powstają z wytłoczyn oliwek, a więc mają już nieco mniej i smaku, i wartości odżywczych. Oliwa rafinowana, ze względu na podgrzewanie w wysokiej temperaturze w trakcie produkcji, jest najmniej wartościowa.

Naprawdę dobrej jakości oliwy będą mieć na etykiecie symbol, potwierdzający jakość. Zazwyczaj jest to certyfikat typu DOP (Chroniona Nazwa Pochodzenia). Dzięki niemu mamy pewność, że wszystkie etapy produkcji oliwy rzeczywiście odbywają się na danym obszarze. Na etykiecie powinna się również znajdować nazwa i adres producenta. 

A jak powinna wyglądać i smakować dobra oliwa? W rzeczywistości kolor nie ma aż takiego znaczenia. Zazwyczaj oliwy pozyskiwane z młodszych oliwek mają bardziej jaskrawą barwę i ostrzejszy smak, a te z oliwek dojrzałych - stonowany kolor i łagodniejszy smak. Oliwa powinna mieć też wyraźny aromat. Jeśli i smak, i zapach jest za bardzo łagodny czy mało wyczuwalny, prawdopodobnie mamy do czynienia z oliwą niskiej jakości.

Dobra oliwa powinna być również zamknięta w ciemnej butelce, puszce lub woreczku zamkniętym w kartonowym pudełku (jak tłoczone soki). Dzięki temu ograniczamy wpływ na nią zarówno światła słonecznego, jak i tlenu, które powodują, że oliwa traci cenne wartości odżywcze.

Zobacz także: Warzywa psują ci się dość szybko, mimo że trzymasz je w lodówce? Sprawdź, co możesz robić źle

Ser żółty starty na tarce Ser żółty starty na tarce fot. Flickr.com/Emily (CC BY-NC 2.0)

Ser żółty

Kupić dobry ser żółty to nie takie proste zadanie, ale jest kilka sposobów, by rozpoznać ten najlepszy.

Po pierwsze patrzymy na etykietę. Im krótszy skład, tym lepiej. Powinny się w nim w zasadzie znaleźć tylko 4 składniki: mleko, bakterie fermentacji mlekowej, podpuszczka i sól. Jeśli mamy ser z dodatkami smakowymi mogą to być również zioła, przyprawy czy inne naturalne dodatki.

Popatrzmy też na to, jak ser wygląda. Zbyt intensywna barwa może być znakiem, że dodano do niego barwniki.

A jeśli już mamy ser w domu, ale bez opakowania? Ten, który jest już pokrojony w plastry, nie powinien się sklejać, a ten w kawałku - kruszyć podczas krojenia (uwaga - nie dotyczy twardych serów, np. cheddara). Jeśli ser, który powinien być miękki (np. gouda), się kruszy, to znak, że do jego produkcji użyto najpewniej tłuszczów roślinnych.

Czekolada występuje w kilku odmianach, ale do najpopularniejszych zalicza się czekoladę gorzką, mleczną i białą. Czekolada występuje w kilku odmianach, ale do najpopularniejszych zalicza się czekoladę gorzką, mleczną i białą. Fot. Shutterstock

Czekolada

Najzdrowszą czekoladą jest ta najciemniejsza, zwana także gorzką lub deserową. Przynajmniej w 60-70 proc. powinna składać się z produktów pochodzących z ziarna kakaowego - im ich więcej, tym czekolada lepszej jakości. Oprócz nich znajdziemy w niej także cukier oraz przyprawy, na przykład wanilię, której większość czekolad zawdzięcza swój aromat. Im krótsza i bardziej zrozumiała lista składników, tym lepiej. Prawdziwą, dobrą czekoladę poznasz również po tym, że w charakterystyczny sposób trzaska, gdy się ją łamie.

Choć to gorzka jest najzdrowsza, najbardziej lubimy czekoladę mleczną. W jej skład musi wchodzić przynajmniej 25 proc. produktów pochodzących z ziarna kakaowego. Zdarzają się jednak tabliczki, w których jest ich więcej - właśnie te warto kupować.

Co z czekoladami z dodatkami? Najlepiej wybierać te z orzechami lub suszonymi owocami. Pomimo że są bardziej tuczące, bakalie dodają im nie tylko smaku, ale i wartości odżywczych. Z kolei czekolady nadziewane zawierają zwykle najwięcej chemicznych dodatków, np. takich, które mają imitować smak owoców, czy też różnych substancji słodzących.

Do wielu tańszych tabliczek producenci dodają również emulgatory i stabilizatory, czyli takie substancje, które pozwalają szybciej i sprawniej połączyć ze sobą poszczególne składniki. Najczęściej rolę tę pełni lecytyna sojowa lub syntetyczna substancja E476 - inaczej polirycynooleinian poliglicerolu. W niektórych krajach nie wolno dodawać go do produktów spożywczych. Wszystko przez to, że w testach na zwierzętach wykazano, iż zbyt wysokie dawki w pożywieniu powodują powiększenie wątroby i nerek.

Mięso w sklepie Mięso w sklepie Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Mięso i wędliny

Świeże mięso powinno mieć intensywny kolor. Wołowina powinna być krwistoczerwona (o ile oczywiście nie jest sezonowana - takie mięso powinno być bowiem ciemniejsze), wieprzowina różowa, a kurczak bladoróżowy (nie żółty). Najlepiej, gdy tłuszcz, którym przerośnięte jest mięso, jest biały. Wyjątkiem jest wołowina, w której tłuszcz może być jasnożółty.

Jeśli możesz powąchać mięso, zrób to bez wahania. Ostry, nieprzyjemny zapach to zły znak. Mięso powinno pachnieć delikatnie. Uciśnięte palcem powinno być jędrne i powracać do pierwotnego kształtu. Jeśli tego nie robi lub nawet rozpada się, należy wątpić w jego świeżość.

W przypadku paczkowanego mięsa mielonego warto przyjrzeć się etykiecie. Najlepiej, jeśli w składzie jest 100 proc. mięsa. Jeśli jest go mniej, a część zawartości opakowania stanowią inne dodatki, lepiej odłóż tę paczkę z powrotem do lodówki.

Jeśli kupujesz wędliny, również patrz na skład. Im więcej mięsa (najlepiej minimum 70-75 proc.), a lista składników krótsza, tym lepiej. Zwróć uwagę na zawartość środków konserwujących. Im mniej, tym zdrowiej. Dobrze też, jeśli wędlina nie zawiera MOM, czyli mięsa oddzielonego mechanicznie.

Kupiłeś szynkę, która mieni się tęczowo i kapie z niej woda? Prawdopodobnie zawiera polepszacze. Następnym razem wybierz inną.

Mrożone warzywa Mrożone warzywa Fot. Ahanov Michael / shutterstock.com

Mrożonki

Poza sezonem mrożonki to świetny zamiennik dla świeżych warzyw i owoców. Ponieważ zazwyczaj produkuje się je w szczycie sezonu, ze względu na zawartość witamin i składników mineralnych nie ustępują owocom świeżym. Jak kupować, by nie żałować?

Na początku przyjrzyj się sklepowym lodówkom. Powinny być czyste i schludne, a także mieć widoczny termometr. Idealnie byłoby, gdyby wskazywał temperaturę podaną przez producenta na opakowaniu mrożonki.

Dotknij zawartości lub - jeśli warzywa i owoce nie są zapakowane - przyjrzyj im się. Jeśli widzisz lub czujesz, że zawartość jest sklejona w jedną, zwartą bryłę - nie bierz tej mrożonki. Najpewniej po zamrożeniu została rozmrożona i ponownie zamrożona. To może grozić zatruciem!

Skórka z cytryny Skórka z cytryny Fot. Shutterstock/ ffolas

Owoce cytrusowe

Wybierając cytrusy, kieruj się przede wszystkim wyglądem skórki. Powinna mieć ładny, intensywny kolor. To znak, że owoc jest dojrzały, czyli najzdrowszy i najbardziej wartościowy. Zazielenienia na skórce mandarynki, pomarańczy lub cytryny sygnalizują, że nie zdążyły one w pełni dojrzeć. Na jej powierzchni nie może być również żadnych skaz, przebarwień czy plam. Mogą one świadczyć o tym, że owoc zaczyna się psuć.

Cytrus powinien być jędrny, niezbyt twardy i nie za miękki. Jeśli skórka jest pofałdowana i luźna, miąższ jest zapewne mało soczysty i wiórowaty.

Bardzo wypukłe końcówki, szczególnie w przypadku grejpfrutów i pomarańczy, świadczą o tym, że owoc będzie miał grubszą skórkę. Najlepiej zatem wybierać te z bardziej zaokrąglonymi lub płaskimi końcówkami.

Najłatwiej wyszukać bezpestkowe, słodkie i soczyste pomarańcze. To te z charakterystyczną dziurką na jednym z końców, trochę przypominającą pępek. Ten 'pępek' to druga, nierozwinięta pomarańcza, która w trakcie wzrostu większego owocu wchłonęła jego nasiona. Jeśli natomiast szukamy bezpestkowych, słodkich i łatwych do obrania mandarynek, wybierzmy klementynki.

Warto również 'zważyć' owoc w dłoni. Ciężki będzie bardziej soczysty. Dojrzały i soczysty powinien także delikatnie pachnieć.

Lśniąca skórka cytrusów nie świadczy o ich dobrej jakości. To znak, że zostały one pokryte woskiem. Woski te często miesza się z pestycydami lub konserwantami, dzięki którym owoce nie psują się podczas transportu. Przed jedzeniem dokładnie umyj je w ciepłej wodzie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.