Wydaje się, że nie ma nic prostszego, niż wrzucić kiełbasę na ruszt i poczekać, aż ładnie się zarumieni. Tymczasem od tego, jak ją przygotujemy, zależy smak i soczystość grillowego klasyka. Nacinanie kiełbasy to temat, który dzieli grillujących - jedni nie wyobrażają sobie bez niego dobrej kiełbaski, inni twierdzą, że to kulinarny grzech. Kto ma rację?
Jak grillować kiełbasę? Teraz zrobi się kontrowersyjnie - ogólnie kiełbasy nie powinno się nacinać. Do jej przygotowania wykorzystuje się mięso oraz tłuszcz (zwykle w formie bardzo tłustych kawałków tuszy, np. podgardla). Dzięki niemu wyrób nie jest suchy. Poza tym, jak większość z was wie, tłuszcz jest nośnikiem smaku, to dzięki niemu potrawy cieszą nasze podniebienia bogactwem walorów. Nacinanie kiełbasy przed obróbką sprawia, że to, co do środka upchnięto, wytapia się. Zatem gotowa kiełbasa nierzadko jest przesuszona i po prostu niesmaczna. Nie mówiąc już o tym, że często przesadzamy z poziomem podpieczenia, a raczej spalenia, o czym więcej poniżej:
Jednak wiemy, że trudno będzie przekonać wprawionych grill masterów, którzy od zarania dziejów kiełbasę nacinają, że nie trzeba tego robić. Poza wieloletnim przyzwyczajeniem pozostaje jeszcze kwestia tego, że przecież czasem kiełbasa sama pęka. I co wtedy? Ano nic. Utrata tłuszczu w przypadku pęknięcia po jakimś czasie od rozpoczęcia grillowania będzie zdecydowanie mniejsza, niż w sytuacji, gdy gęsto wyrób ponacinamy jeszcze przed obróbką. Jeśli obawiacie się pękania, można ją lekko nakłuć w kilku miejscach, ale nie nacinać.
Nie. To zależy między innymi od rodzaju kiełbasy. Jeśli wyrób nie jest najlepszej jakości (a szkoda), nie szkoda go porządnie przypiec, a potem wytaplać w rozmaitych sosach. Wybraliście świetną kiełbasę? Świetnie! W takim przypadku nacinanie można wybaczyć, jeśli jest naprawdę tłusta. Lekka utrata tłuszczu nie powinna jej mocno zaszkodzić.
No i przede wszystkim - jeśli lubimy mocno zgrillowaną kiełbasę, bez nadmiaru tłuszczu, po prostu ją nacinajmy. Kuchnia jest po to, by cieszyć każdego smakosza, trzeba więc dostosować metody do własnych upodobań.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!