Więcej kulinarnych porad znajdziecie na Gazeta.pl.
Restauratorka słynie z uwielbienia do kuchni polskiej. Od lat hołduje prawdziwym, tradycyjnym przepisom i chętnie dzieli się poradami, jak sprawić, by nasze dania wychodziły perfekcyjnie. Tym razem na stole lądują kotlety schabowe Magdy Gessler. Poniżej znajdziecie garść cennych wskazówek, dzięki którym wasze schaboszczaki będą po prostu boskie.
Sprawdźcie też, jak zabrać się za pyszne pierogi. Klucz to dobre ciasto:
Składniki:
Przygotowanie kotletów schabowych rozpoczynamy już w sklepie mięsnym. Dobry kawałek schabu to klucz do tego, by i kotlety były dobre. Co radzi restauratorka? Mięso powinno być otoczone cienką warstwą tłuszczu. Powinno mieć też marmurkową strukturę - liczne włókna tłuszczu równomiernie rozłożone w całym kawałku sprawią, że kotlety będą soczyste w środku.
Gdy mamy już dobry schab, przechodzimy do dalszych etapów. Kroimy go na cztery plastry, a każdy z nich rozbijamy. Kotlety schabowe Magdy Gessler powinny być mocno rozbite i zajmować prawie cały talerz. Jeśli pojawiły się większe żyłki, najlepiej je poprzecinać - w przeciwnym razie kotlety będą się zwijać podczas smażenia (żyłki zetną się szybciej niż mięso).
Kotlety schabowe moczone w mleku to klucz do tego, by były pełne smaku, soczyste, a jednocześnie kruche. Wkładamy je do marynaty złożonej z mleka, pokrojonych w piórka cebul, soli i pieprzu. Powinny się moczyć ok. 2-3 godzin.
Kotlety schabowe moczone w mleku wyciągamy z marynaty i dokładnie osuszamy. Przystępujemy do panierowania. Jeśli chcemy, by panierka oddzielała się od mięsa, najpierw oprószmy je mąką, następnie obtoczmy w jajku i bułce tartej. Panierka będzie przylegać do kotletów, jeśli pominiemy krok z mąką.
Kotlety schabowe Magdy Gessler już prawie gotowe. Pozostaje jeszcze je usmażyć. Restauratorka poleca, by zrobić to na smalcu. Sama przyznaje, że nie będzie to opcja fit, ale schabowe z założenia fit nie są. Smażymy je z obu stron na rumiano i podajemy.